Wczoraj, 2 lutego (13:20)
Drugi odcinek niezwykłego serialu produkcji HBO może być jak do tej pory jednym z najbardziej kontrowersyjnych – i to z co najmniej kilku powodów. UWAGA: poniższa recenzja zawiera wyraźne spoilery fabuły odcinka, włącznie z jego kluczowymi momentami, więc czytacie na własne ryzyko.
O ile poprzednie dwa odcinki dość ściśle trzymały się historii Joela i Ellie, jedynie na krótkie chwile odbiegając od nich i wprowadzając nowe elementy świata zarażonego pandemią, o tyle trzeci odcinek, zatytułowany “Do ostatnich dni” dość mocno odbiega od tego schematu. Jednak znowu widać, że wszystko (no, prawie) tutaj ma swoje uzasadnienie i prowadzi w bardzo przemyślanym kierunku.
Odcinek nie rozpoczyna się typową do tej pory wstawką, a od początku prezentuje losy znanych z gry Franka i Billa. To znaczy, w grze poznaliśmy dość dobrze Billa, natomiast jego partnera Franka widzimy już w momencie gdy popełnił samobójstwo. Bohaterowie domyślają się, że został ugryziony i nie chciał się zmienić w zombie, choć znaleziony później list może też wskazywać na inną przyczynę.
Serial prezentuje ich losy znacznie wcześniej, jeszcze w momencie gdy Bill mieszka sam i poznaje Franka jako przypadkowego wędrowca, który wpada w jedną z jego pułapek. Coś, co miało być chwilową przerwą w podróży Franka, zmienia się w blisko 20-letni związek, niestety zakończony śmiercią zarówno Franka jak i Billa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS