A A+ A++

Nie jest to start na nowej platformie, o jakiej marzyli twórcy jednego z największych hitów w historii do niedawna ekskluzywnych tytułów Sony. To co prawda kolejny dowód na to, że dziś lepiej profilaktycznie nie kupować gier przedpremierowo – zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z tytułami AAA – niemniej aż takie problemy na starcie to nie byle co. Wygląda na to, że przynajmniej na razie lepiej trzymać się z dala od pecetowych wersji remake’u The Last of Us.

The Last of Us Part I weszło wreszcie na komputery osobiste, jednak premierze bynajmniej nie towarzyszą pochwały. Gra Naughty Dog krytykowana jest za fatalnie przygotowany przez studio Iron Galaxy port.

The Last of Us Part I - pecetowa premiera megahitu od Naughty Dog w ogniu krytyki. Masa problemów z portem [1]

The Last of Us Part I PC – Naughty Dog powierzyło komputerową wersję twórcom m.in. Batman Arkham Knight PC

The Last of Us Part I zadebiutowało na pecetach raptem wczoraj i trudno tego nie zauważyć. Niestety, ale bynajmniej nie znajdziemy pod tym kątem zbyt wielu pozytywów. Wystarczy zerknąć przede wszystkim na kartę gry na Steamie, gdzie roi się od narzekań na efekty fatalnej optymalizacji. Wśród najbardziej powszechnych problemów można wyliczyć m.in. duże spadki wydajności nawet na topowym sprzęcie, crashe, powolne ładowanie shaderów czy potencjalne wycieki pamięci. Słowem, dla lwiej części graczy na razie jest to pozycja niegrywalna. 

The Last of Us Part I - pecetowa premiera megahitu od Naughty Dog w ogniu krytyki. Masa problemów z portem [2]

Wymagania sprzętowe The Last of Us Part I PC. Do grania w wysokich ustawieniach potrzeba 32 GB RAM

Warto pamiętać, że za port PC The Last of Us Part I zabrało się studio, które w przeszłości miało już jedną bardzo dużą wpadkę. Na długo zanim Iron Galaxy zostało zatrudnione przez Naughty Dog do wprowadzenia Uncharted: Legacy of Thieves Collection na komputery osobiste, popełniło port do Batman: Arkham Knight. Choć dziś tytuł działa już bardzo sprawnie, jego premiera na pecetach była absolutną katastrofą. Tymczasem ekipa Neila Druckmanna zdążyła się już odnieść do problemów, planując w najbliższym czasie naprawić co najmniej najczęstsze problemy graczy.

Źródło: Steam, Twitter

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFala przemocy wśród nastolatków. Czy Rybnik też ma z tym problem? Sprawdzamy
Następny artykuł450 dzieci z Małopolski i Podkarpacia pobiegnie w sobotę przez Puszczę Dulowską