A A+ A++

Marka Silvini znana jest jako producent technicznej odzieży sportowej, a ich oferta skierowana jest przede wszystkim do kolarzy i biegaczy narciarskich. W katalogu firmy znajdziemy sporo produktów dedykowanych wyłącznie rowerzystom, ale także garderobę, która jest uniwersalna i sprawdzi się podczas kręcenia na rowerze, jak i również w trakcie uprawiania innych dyscyplin. Silvini przygotowało nam do testów gotowy zestaw zimowej odzieży. Znalazły się w nim 3 produkty. Typowo rowerowe spodnie na szelkach z wkładką, które dodatkowo wyposażono w membranę, kurtkę softshellową dedykowaną do różnych dyscyplin sportowych oraz rękawice “rowerowo-biegówkowe” (do kolarstwa i narciarstwa biegowego). Nie ingerowaliśmy w ten zestaw i sami byliśmy ciekawi, jak takie połączenie poradzi sobie w praktyce. Od początku bowiem całość nosiła znamiona wszechstronności – mamy tu na myśli możliwości stosowania odzieży Silvini na różnych frontach. Zdajemy sobie sprawę, że maksymalnie skoncentrowani na treningu rowerowym użytkownicy zawsze wybiorą kurtkę typowo rowerową, ale z drugiej strony – ilu z nas uprawia zimą też inne dyscypliny? Pewnie wielu, my także. Biegamy, biegamy na nartach, chodzimy po górach, wszystko to w ciekawy sposób uzupełnia trening kolarski. Może więc to dobry pomysł, aby nie mnożyć kurtek w szafie i przy okazji oszczędzić trochę grosza, a za to mieć jeden softshell do wszystkich dyscyplin? Ciekawi jak sobie poradzi, sprawdziliśmy zestaw w chłodnych i wilgotnych jesiennych warunkach.        Gdzie i jak testowaliśmy?Okres naszego testu przypadł na przełom października i listopada, padło więc na dwie dyscypliny sportu – jazdę na rowerze oraz bieganie, które uprawialiśmy w temperaturach od około -3 do +8 stopni Celsjusza. Jeździliśmy i biegaliśmy zarówno na otwartej przestrzeni, jak i w terenie leśnym. Warunki były typowe jak na tą porę roku – wietrzne, wilgotne, generalnie wymagające dla odzieży. Sporo kilometrów wpadło nam w tym czasie w równym wytrzymałościowym tempie, ale nie omieszkaliśmy się też umęczyć interwałami, sprawdzając jednocześnie, jak produkty poradzą sobie przy mocniejszym gazie oraz bardziej agresywnej pracy ciałem w terenie. Spodnie zimowe MovenzaZimowe spodnie od Slivini, to zaawansowany technicznie produkt, który sprosta potrzebom szerokiej grupie użytkowników. Począwszy od amatorów, którzy użyją ich podczas rekreacyjnych przejażdżek, na regularnie trenujących zawodnikach skończywszy. Zostały w całości, od pasa w dół, wykonane z elastycznego materiału, który od wewnątrz ocieplony jest charakterystycznym polarem. Dodatkowo przód spodni Movenza od zewnątrz wzbogacono o wiatro i wodoszczelną membranę. Dół nogawek jest rozpinany, co ułatwia ich zakładanie i ściąganie. Podobnie szelki, które w przedniej części mają rozpinany zamek dla ułatwienia zakładania oraz ewentualnego załatwiania potrzeb fizjologicznych w trakcie treningów. Same szelki wykonano z siatki. Ciekawostką jest, rzadko występująca w kolarskich spodniach, kieszeń na wysokości lędźwi do której możemy schować coś wielkości smartfona lub małej pompki rowerowej. Może się przydać i ma jeszcze jedną przydatną funkcję – dobrze chroni okolice nerek przed podmuchami wiatru, gdyż w jej okolicach spodnie są grubsze i cieplejsze. Można więc powiedzieć, że jej obecność daje nam podwójną korzyść.       Jeżeli chodzi o zakres temperatur, w których Movenzy się sprawdzą, to oczywiście wiele zależy od indywidualnych preferencji i samego tempa jazdy. Nasze doświadczenia podpowiadają, że najlepiej jeździ się w nich w przedziale temperatur od -1 do +5 stopni Celsjusza, przy czym idąc mocno w -3 też nie zmarzliśmy, a jadąc sobie lekką wytrzymałość przy +8 nadal nie powodowały przegrzewania. Bardzo fajne dla osób, które chcą jeździć mimo lekkich opadów, jest zastosowanie membrany w przedniej części. Woda z deszczu o niewielkim natężeniu, którą zbieramy na swój przód od pędu powietrza oraz spod przedniego koła, jest oczywiście w stanie je zmoczyć, ale nadal zachowują właściwości grzewcze i taka ,,wilgotna jazda” nie stanowi kłopotu podczas treningu ze średnią i wysoką intensywnością. Oczywiście nie mamy tu do czynienia z wodoodpornymi nogawkami, ale zastosowana membrana nie chłonie wody, dobrze izoluje i pozwala na komfortowe potrenowanie przy lekkim deszczu. Przy założeniu, że mamy z tyłu błotnik w rowerze. Tylna część spodni jest bowiem pozbawiona takowej ochrony przed wilgocią i jeśli woda spod koła będzie leciała prosto na nasze pośladki, to szybko będziemy przemoczeni i przesiąknięci wodą. Nie wspomnieliśmy jeszcze o wietrze – przód jest na niego odporny, ale boczne podmuchy mogą wychładzać okolice pośladków, szczególnie jeśli jeździmy z krótką kurtką. To w zasadzie taki branżowy standard – spodnie szczelne z przodu, a mocno oddychające z tyłu – Slivini wpisuje się ten zwyczajowy sposób szycia kolarskich spodni na chłodne dni.W aspekcie komfortu jest dobrze. Wkładka bez problemu radzi sobie z absorpcją naszego potu, pozostaje dzięki temu sucha i nie podrażnia skóry. Jej kształt został dostosowany do anatomii męskiego ciała, nasze jazdy podpowiadają, że jej wygoda spokojnie pozwala na kilkugodzinne treningi bez poczucia dyskomfortu. Reszta spodni na podobnym poziomie – materiał od wewnątrz jest miękki i miły w kontakcie ze skórą, nie ociera, ani nie podrażnia. Osobom lubiącym wykonać agresywniejszą jazdę – na MTB lub na przełaju – spodoba się fakt, że mimo membrany nie są ekstremalnie sztywne. Można w nich mocniej popracować biodrami, zeskoczyć i wskoczyć na rower, bez uczucia, że zaraz je rozerwiemy. Nie są oczywiście tak elastyczne jak lekkie spodenki, ale zdecydowanie nie krępują nam ruchów.      Krój spodni Movenza spodoba się osobom amatorsko trenującym kolarstwo. Spokojnie ułożą je sobie na ciele osoby o wytrenowanej, szczupłej sylwetce, jak również riderzy, którzy mają nadmiar kilogramów ulokowany na brzuchu i w okolicach pośladków oraz ud. Dość obszerne są okolice szelek, dlatego bardzo chudzi mogą mieć poczucie luzu w okolicy brzucha. Podobnie z nogawkami – w miejscu gdzie są zamki, czyli przy samych kostkach, spodnie są szerokie, na taką mocną, sprinterską łydkę. Przy sylwetce górala, będzie tam nadmiar materiału, który swobodnie zbierze się w ryzy ochraniaczami na buty. Spodnie te dobrze współpracują z zimowymi butami, które kończą się sporo za kostką – sporo jeździliśmy właśnie w kombinacji z dedykowanym, zimowym butem.Silvini nie zapomniało też o bezpieczeństwie – spodnie wyposażone są w odblaskowe wstawki oraz paski, które znacząco podnoszą widoczność rowerzysty.  Cena: 395 zł (czytaj dalej)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzkolenie dla lubuskich rolników
Następny artykuł6 sposobów na pokonanie jesiennej chandry