A A+ A++

Galeria Galeria: Miejski e-bike Overfly Legend Plus Zobacz pełną galerię

Nie ma co ukrywać, że rok 2020 nie należy do tych zwykłych. W branży rowerowej potwierdzi to każdy, kto z rowerami jest związany chociażby w niewielkim stopniu – pisząc w skrócie sprawa ma się tak, że po okresie narodowej kwarantanny Polacy przeprowadzili szturm na sklepy rowerowe i po prostu zaczęli jeździć. W miejsce zagranicznych wczasów wielu z nas wybrało rowerowe, kilkudniowe wyprawy. Komunikację zbiorową w miastach zastąpiliśmy w niektórych przypadkach… rowerem, a jakżeby inaczej! Pomimo tego, że całe to zamieszanie z koronawirusem napsuło wszystkim sporo krwi, finalnie zobaczyliśmy jednak kilka pozytywnych skutków ubocznych sytuacji – jednym z nich jest właśnie wzrost popularności roweru zarówno w kontekście turystyki i rekreacji, jak i commutingu.

Piszemy o tym dlatego, że bohater tego tekstu i generalnie marka stojąca za jego stworzeniem jasno sygnailzuje, że ich misją jest właśnie zachęcenie do przesiadki na rower w kontekście codziennej jazdy. Co bardziej ciekawe – mówimy tu o producencie polskim, który co prawda buduje swoje rowery w kooperacji z chińskim producentem silników (marka Bewo), ale przy tym i tak wyróżnia się, jeśli chodzi o tworzenie własnych podzespołów – mówiąc konkretniej mamy na myśli fakt tworzenia własnych akumulatorów, które przecież są jednym z kluczowych elementów każdego elektryka. Mowa o Overfly – firmie stacjonującej w Raszynie, za którą stoi ćwierć wieku doświadczenia w tworzeniu elektronarzędzi i która obecnie jest jedną z najprężniej rozwijających się marek tworzących rowery elektryczne w Polsce.

O marce Overfly oczywiście już niejednokrotnie słyszeliśmy – rowery z Raszyna były nagradzane chociażby podczas targów Kielce Bike-Expo w 2018 i 2019 roku. Dopiero jednak w tym sezonie udało nam się z Overfly poznać bezpośrednio, a to za sprawą modelu Legend Plus, który polski producent przysłał do nas na test. Legend Plus może stanowić też doskonały przykład tego, że Overfly na tle najbardziej popularnych producentów rowerów jest po prostu atrakcyjny cenowo – cena katalogowa testowanego przez nas modelu to 6898 zł, a jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że mamy tu konstrukcję z centralnie zamontowanym silnikiem oraz baterią częściowo zintegrowaną z ramą (także w jej centralnej części), to całość zapowiada się po prostu bardzo atrakcyjnie cenowo. Pozory jednak mogą mylić, dlatego przechodzimy do konkretów.

Kluczowe cechy konstrukcyjne ramy

O dwóch najważniejszych wspomnieliśmy już w akapicie wcześniej – Overfly w naszej testówce zastosował centralnie montowany silni i baterię mocowaną na głównej rurze ramy. Tego typu rozwiązania są domeną jedynie najbardziej zaawansowanych rowerów elektrycznych – co prawda te najbardziej nowoczesne konstrukcje posiadają zwykle ramy, w których baterie są całkowicie zintegrowane i praktycznie nie rzucają się w oczy, jednak najważniejsze benefity z centralnie zamontowanej baterii nadal pozostają z Legendem – a mowa oczywiście o zminimalizowaniu negatywnego oddziaływania naddatku masy silnika czy akumulatora na prowadzenie roweru – bo nie trzeba mieć doktoratu z fizyki żeby wiedzieć, że masa silnika i baterii zlokalizowana blisko środka ciężkości roweru nie oddziałuje tak na jego prowadzenie, jak ma to miejsce w przypadku tańszych rozwiązań – akumulatorów montowanych z tyłu czy silników ulokowanych w piastach.

Overfly w przypadku Legend Plusa sięga po aluminiową ramę typu damka – linia roweru jest prosta, a tego typu prostota zawsze zyskuje naszą sympatię. Rower na pierwszy rzut oka prezentuje się elegancko, a bliższe spojrzenie też nie rozczarowuje – spawy położone są starannie, są też bardzo estetycznie wygładzone. Zwykliśmy to nazywać solidnym wykonaniem. Co jednak konieczne do odnotowania – maksymalną “ładowność” ramy określa się tu na 100 kg, co jest wartością stounkowo małą, jak na aluminiowego elektryka.

Swoją drogą na atrakcyjny wygląd Legenda z plusem wpływa nie tylko sama rama, ale i detal w postaci bagażnika – ten wygląda jak zintegrowany z rowerem, a w rzeczywistości jest przykręcony, natomiast to integralna część projektu ramy – jest po prostu idealnie dopasowany. Nie znaleźliśmy informacji o rekomendowanym obciążeniu maksymalnym tego elementu, ale sposób jego montażu wydaje się o wiele bardziej solidny, niż zwykłe bagażniki.

(czytaj dalej)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgnisko koronawirusa w powiecie kłobuckim
Następny artykułUkrop w wakacje? Ochłodź się lodami!