Galeria Galeria: Norco Revolver FS 2 120 (2020) Zobacz pełną galerię
Kiedyś to życie było dopiero proste – rower górski był tylko do XC i downhillu. A dziś? Mówiąc MTB każdy z nas może przed oczami mieć innego typu konstrukcję, stworzoną do całkiem różnych zastosowań. Na rynku postępuje po prostu konsekwentna specjalizacja, ale jak to zwykle bywa – granice gatunków są płynne i przenikają się wzajemnie. Tak właśnie jest obecnie z rowerami do XC, które w wersjach z pełnym zawieszeniem zauważalnie przesunęły się w stronę rowerów trailowych. Powyższe umożliwił oczywiście rozwój poszczególnych technologii, który pozwolił na budowanie bardziej dzielnych zjazdowo modeli (czasem z powiększonym skokiem zawieszenia) bez jednoczesnego, znaczącego wzrostu masy. Doszło więc do tego, że dzisiejszy rower do XC w połowie lat 90 rządziłby na trasach zawodów DH. Zresztą dzisiejsze trasy wyścigów XC u wielu z nas spowodowałyby spory zastrzyk adrenaliny – rockgardeny, dropy, strome i techniczne zjazdy to już przecież taki wyścigowy standard.
Gdzie zatem leżą granice XC? Z jednej strony tam, gdzie sięga wyobraźnia marketingowca – bo przecież etykieta to tylko etykieta. Z drugiej strony myśląc XC, ma się przed oczyma rower o dość konkretnych cechach – lekki, o skoku maksymalnym na poziomie 100 mm, z geometrią, która pozwala na bardzo efektywne podjeżdżanie, z obowiązkowym dużym kołem… Moglibyśmy jeszcze wymienić co najmniej kilka takich cech.
Kanadyjczycy z Norco, których miłośnikom MTB z pewnością przedstawiać nie trzeba, postanowili pójść swoją drogą i stworzyli fulla, którego sami klasyfikują do grona “XC Race”, ale na pokładzie którego znajdziemy seryjnie 120 mm skoku zawieszenia z przodu i z tyłu. Dokładnie 120 – to kaliber jakim legitymuje się Revolver w wersji FS 2 (warto dodać, że Norco ma w ofercie jeszcze jedną, bardziej “klasyczną” wersję Revolvera FS ze skokiem 100 mm). Patrząc zatem tylko na ilość skoku naszej testówki, z urzędu wrzucilibyśmy Revolvera do worka trailówek, czyli tych najbardziej uniwersalnych obecnie rowerów MTB na rynku. Skoro jednak nasz Revolver FS 2 120 jest “XC Race”, to właśnie z perspektywy ściganckiej chcieliśmy go poznać i sprawdzić, gdzie Revolver przesuwa granice jednej z najstarszych specjalizacji kolarstwa górskiego. Jakie są plusy, a jakie minusy Revolvera w zastosowaniach XC Race?
Geometria
Revolver FS 120 zbudowany został dokładnie na takiej samej ramie, na jakiej bazuje wersja ze 100 mm skokiem zawieszenia – która nie powoduje u nas żadnego zdezorientowania, jawiąc się po prostu jako full do ścigania w XC. Oczywiście bliższe spojrzenie w papiery Revolvera FS zdradza, że nawet jak na nowoczesne podejście do budowy rowerów XC, mamy tu do czynienia z bardzo progresywnym podejściem. O tym co powyższe oznacza w praktyce przypomina już jedna z naklejek na ramie – jakby Norco chciało wszystkim zdecydowanie pochwalić się skrojoną przez siebie geometrią Revolvera (i w sumie swoich innych modeli też, bo analogiczne oznaczenia producent stosuje też w kilku innych modelach). Revolver posiada bardzo płaski (jak na XC) kąt głowy ramy, wynoszący w naszym przypadku 67,4 stopnia. Taka wartość jeszcze niedawno była zarezerowana tylko dla trailówek. Revolver jest oczywiście 29-calowcem, zatem baza kół w tym modelu też jest słuszna i wyniosła w testowanym przez nas rozmiarze L 1188 mm. Reach w Revolverze jest skrojony w punkt – wynosi 485 mm w rozmiarze L, co w połączeniu z niewysoką głową sterową skutkuje tym, że na Revolverze siedzimy w pozycji jak na rowerze XC, a nie jak na typowej trailówce – no i w tym momencie zaczynamy widzieć, o co dokładnie chodzi z tymi “trailowymi rowerami XC”. Wszystko to pozwala sądzić, że Revolver zaprojektowany został przede wszystkim z myślą o długich wyścigach, o ciężkich technicznie i fizycznie górskich etapówkach, ale i z myślą o osobach, które chcą mieć po prostu jeden rower do ścigania i typowo rozrywkowego wypadu na lokalne traile.
(czytaj dalej)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS