Czworonogi rozpoczęły pracę w środę 23 września w ramach pilotażowego programu na lotnisku Vantaa w Helsinkach. Do przeprowadzenia testu nie jest konieczny nieprzyjemny wymaz z nosa. Pasażerowie po wylądowaniu i odebraniu bagażu muszą jedynie przetrzeć szyję chusteczką i włożyć ją do specjalnego pojemnika. Ten dostarczany jest do jednego z psów, który na podstawie próbki potu jest w stanie wyczuć, czy pasażer zarażony jest koronawirusem.
Według naukowców psy są w stanie wyczuć wirusa w 10 sekund, więc cały proces od pobrania “próbki” po wynik trwa około minuty. Jeśli test okaże się pozytywny, pasażer kierowany jest do specjalnego centrum medycznego na lotnisku, gdzie wykonywany jest standardowy test na COVID-19.
Naukowcy z Uniwersytetu Helsińskiego przekonują, że wyniki badań są bardzo zachęcające. Według nich psy są w stanie ze świetną precyzją wykryć wirusa, na dodatek w przeciwieństwie do testów laboratoryjnych wyczuwają go nawet na kilka dni przed wystąpieniem objawów. Dodatkowo potrzebują dużo mniejszą próbkę niż sprzęt laboratoryjny – psie nosy są wyjątkowo wrażliwe.
Dowodem na to, że psy są świetną pomocą przy diagnozowaniu COVID-19, są też wyniki badań naukowców z Hanoweru. Według nich czworonogi po tygodniowym szkoleniu są w stanie rozpoznać próbki śliny zakażonych koronawirusem z 94 procentową skutecznością.
Jeśli pilotażowy program się sprawdzi, na lotnisku w Helsinkach docelowo będzie pracowało 10 psów przeszkolonych w wykrywaniu COVID-19. Na zmianie będą cztery – gdy dwa będą wykonywać testy, dwa będą odpoczywać.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS