Rynek smartwatchy i smartbandów jest tak nasycony, że trudno spośród dziesiątek ofert wyłowić coś ciekawego. Tym razem w moje ręce trafił sportowy smartwatch Amazfit Stratos z GPS. Jak sobie radzi w podstawowych zadaniach i czy jest dedykowany tylko sportowcom?
Garść danych technicznych i pierwsze wrażenie
Amazfit Stratos na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się spośród innych tego typu urządzeń, ale trudno zarzucać mu braki w wyposażeniu. Stratos to stosunkowo kompletny zegarek multisportowy, wyposażony w wiele sensorów i czujników, co z pewnością docenią osoby uprawiające różne aktywności fizyczne. Nie jest to sprzęt z najwyższej półki, bo ma wiele braków zarówno jeśli chodzi o parametry i zastosowane rozwiązania, jak również użyte materiały, ale konfrontując to z ceną, trudno się do czegokolwiek doczepić.
Główną grupą odbiorców są przede wszystkim osoby uprawiające sport, które biegają, chodzą po szlaku, pływają i uprawiają triathlon. Tutaj Amazfit Stratos spisze się najlepiej, ale oczywiście urządzenie nadaje się także do innych sportów, takich jak narciarstwo, piłka nożna, tenis i inne. Skierowany jest również do osób nie uprawiających sportu, które od czasu do czasu jeżdżą na rowerze lub spacerują, ale bardziej zależy im na monitorowaniu tętna czy też śledzeniu snu.
Urządzenie jest dość lekkie – 60 g – ale wymiary plasują je mniej więcej na średniej półce. Koperta ceramiczna (wzór a’la włókno węglowe) ma wymiary 48 x 48 x 15 mm i to właśnie grubość urządzenia dość mocno się tutaj wyróżnia. Mimo to codzienna eksploatacja nie wzbudza obaw o komfort, wygodny, miękki pasek silikonowy nie uwiera i jest bardzo wygodny. Po kilku tygodniach użytkowania nie widać na nim żadnych poważniejszych śladów zużycia. Oczywiście głównym elementem jest ekran LCD o wymiarach 35 x 35 mm i rozdzielczości 320 x 300 pikseli. I tutaj upatruję największą wadę urządzenia, bowiem jakość wyświetlanego obrazu jest bardzo przeciętna. Kuleje przede wszystkim kiepski kontrast i przy maksymalnym podświetleniu ekranu czarne elementy mają szaro-niebieską poświatę. Wygląda to po prostu słabo, choć trzeba przyznać, że czytelność wyświetlanych informacji jest zadowalająca, ale to też zależy od ustawionej tarczy zegarka. Mamy do wyboru kilkanaście predefiniowanych. Niestety zegarek pracuje na własnym systemie operacyjnym, więc pobieranie dodatkowych tarcz jest utrudnione.
Czas pracy na baterii, czujniki i dodatki
Zdaniem producenta Huami Amazfit Stratos jest w stanie pracować nawet do 5 dni. Gdy urządzenie leżało na biurku nieużywane, rozładowało się po 7 dniach. Oczywiście czas ten może ulec drastycznemu skróceniu, jeśli będziemy z niego intensywnie korzystać. Przykładowo uruchomienie śledzenia GPS skróci czas pracy do około 35 godzin. Ładowanie zegarka trwa około dwóch godzin. Ładujemy go za pomocą dedykowanej stacji ładowania, którą należy wpiąć w uchwyty zegarka. Nie jest to zbyt wygodne i praktyczne. Po pierwsze zegarek musi „wskoczyć” w uchwyty, po drugie w przypadku uszkodzenia dedykowanej stacji, nie ma możliwości naładowania zegarka w inny sposób.
Zegarek dostałem do testów z dość starą wersją systemu operacyjnego, która nie posiadała nawet polskiego tłumaczenia, więc po uruchomieniu już oczekiwała aktualizacja. A raczej kilkanaście aktualizacji, które przychodziły… jedna po drugiej! Cały proces zajął mi cały wieczór, bowiem zegarek aktualizował się stopniowo, nie było jednej zbiorczej aktualizacji. Dość dziwne i dawno nie spotkałem się z takim rozwiązaniem.
Amazfit Stratos jest dobrze wyposażony pod względem czujników. Zawiera moduł GPS i GLONASS, optyczny czujnik tętna na nadgarstku, akcelerometr oraz żyroskop. Zegarek można również podłączyć do pasa cardio Bluetooth (nie jest kompatybilny z innymi czujnikami), który jest zalecamy w celu dokładniejszego odczytu pulsu. Jeśli chodzi o mierzenie tętna podczas spoczynku, nie jest źle, ale podczas uprawiania sportu pojawiają się błędne odczyty. Wielu użytkowników wspomina, że wystarczy odrobina wilgoci pomiędzy nadgarstkiem a czujnikiem tętna, aby pomiar był niemal losowy.
Moduł GPS działa dobrze, nawet jeśli synchronizacja z siecią satelitarną jest nieco wolna (około dwudziestu sekund, w pomieszczeniach zazwyczaj nie jest w stanie się połączyć). Podczas wędrówek zegarek oferuje nawigację GPS (trasa i wskazówki) z zapisem kursu, kompas, wysokościomierz z wyświetlaniem wysokości i różnicy wysokości. Zegarek posiada barometr, ale nie wyświetla alertów burzowych w przypadku nagłej zmiany ciśnienia. Umożliwia dostęp do lokalnej pogody, ale wymaga smartfona i dedykowanej aplikacji. Stratos rejestruje ścieżkę GPS i umożliwia nawigację po wcześniej zarejestrowanej trasie. Możesz także zaprogramować alerty w przypadku zjazdu z toru (np. wibracje).
Dedykowana aplikacja Zepp
Huami Amazfit Stratos pełnię swoich możliwości pokazuje w połączeniu z dedykowaną aplikacją Zepp (wcześniej Amazfit), która ma naprawdę mnóstwo funkcji i możliwości. Oprócz synchronizowanych danych tj. liczba kroków, tętno itp. jest w stanie analizować dane podczas treningów i dzięki specjalnym algorytmom szacować inne dane tj. BMI, masa mięśniowa, metabolizm itp. Są to oczywiście dane szacunkowe, ale zainteresowani będą mieli z tym mnóstwo zabawy.
Oprócz tego aplikacja służy do podstawowej konfiguracji zegarka, zmiany tarczy (z możliwością użycia wybranego zdjęcia itp.), sprawdzania poziomu naładowania baterii itp. Obsługa jest prosta i bezproblemowa, aplikacja działa w tle i nie wysyła zbędnych powiadomień.
Podsumowanie
Zegarek Huami Amazfit Stratos np. w sklepie Banggood to koszt około 530 złotych. Ostatnio pojawiają się jednak promocje i czasami cena (z wysyłką z Polski) oscyluje wokół 300 złotych. Czy warto? Moim zdaniem, w tej cenie, zdecydowanie! Trudno znaleźć urządzenie z tyloma czujnikami, funkcjami, sprawną aplikacją dedykowaną i o solidnej konstrukcji w kwocie do 400 złotych. Fakt, ekran jest przeciętnej jakości, a GPS mógłby działać sprawniej, ale cena dość skutecznie rekompensuje te wady.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS