Dolar przed weekendem zyskał po silnym raporcie z rynku pracy. Wall Street zareagowała spadkami a rentowności długu rządu USA wzrosły. Spadły oczekiwania na obniżki stóp procentowych przez Fed w tym roku. Z kolei dziś rano euro traci na skutek wyników wyborów do Europarlamentu. Złoty znalazł się w piątek pod presją spadkową co wynikało głównie z czynników globalnych.
Oczywiście sytuacja na amerykańskim rynku pracy nie ma bezpośredniego wpływu na wycenę USD. Dolar reaguje, ponieważ liczby sprzed weekendu mogą oddziaływać na politykę Fed-u. Interpretacja jest dość jasna i klarowna. Jeśli siła ta będzie się utrzymywać, wówczas Rezerwa Federalna nie obniży stóp tak szybko i będzie skłonna pozostać restrykcyjna dłużej. Obecnie perspektywa polityki pieniężnej w USA jest bardzo zmienna. Piątkowy raport może w pewnym stopniu wpłynąć na najnowsze projekcje Fed-u. Środowe utrzymanie obecnego poziomu kosztu pieniądza jest niemalże przesądzone – tu żadnej niespodzianki nie oczekiwałbym. Pamiętajmy, że amerykańscy decydenci przed ogłoszeniem decyzji otrzymają jeszcze najnowszy raport inflacyjny. Wysoka zmienność na rynku w środę jest zatem gwarantowana.
Po danych piątkowych zmieniły się oczekiwania dotyczące obniżek stóp przez Fed. Wrześniowa wycena wskazująca prawdopodobieństwo redukcji spadła z 60 do 40 proc. a grudniowa z blisko 70 proc. do lekko ponad 60 proc.
Dziś rano spadki pary walutowej EUR/USD są kontynuowane. Notowania „otworzyły się” nawet luką spadkową. Dzisiejsze zniżki to głównie pokłosie wyników wyborów do europarlamentu, które odbyły się w niedzielę. Partie eurosceptyczne oraz antyeuropejskie zyskały w głównych krajach UE. Dodatkowo we Francji odbędą się nowe wybory. Obóz prezydenta Macrona został pokonany przez skrajną prawicę. Z kolei w Niemczech słabo wypadła rządząca SPD pod przewodnictwem Olafa Scholza.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS