Termin na rozliczenie z fiskusem minął już kilka dni temu, jednak – jak się okazuje – sporo osób wciąż nie złożyło swojego zeznania podatkowego w lubińskim urzędzie skarbowym. Co teraz? Czy czeka ich kara? – Każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie – odpowiada Dorota Fedczyszyn, naczelnik Urzędu Skarbowego w Lubinie.
Termin na złożenie PIT-ów minął 30 kwietnia. Jak informuje naczelnik tutejszej placówki, do tego dnia złożono 36.124 sztuk PIT-ów 36, 36 L, 37, 38 i 39 oraz 5.482 tych samych formularzy, tyle, że w formie papierowej.
– Teraz nasi pracownicy liczą, sumują je i segregują. Dodatkowo formularze papierowe trzeba wprowadzić do systemu – tłumaczy naczelnik Dorota Fedczyszyn.
Urzędnicy sprawdzają też ile deklaracji brakuje, czyli kto w terminie nie rozliczył się z fiskusem.
– Sytuacja jest wyjątkowa, mamy stan epidemii, wiemy, że ludzie chorują, zdarzają się też przypadki losowe, dlatego do każdego przypadku będziemy podchodzić indywidualnie. Jeśli usłyszymy racjonalne wytłumaczenie, z pewnością odstąpimy od nakładania na taką osobę kary finansowej – zapewnia naczelnik. – Z drugiej jednak strony nie może być jednak tak, że ktoś celowo lekceważy obowiązek złożenia zeznania podatkowego, ale tak jak mówię, każdy przypadek będzie rozpatrywany osobno – dodaje.
Skarbówka szacuje, że w ciągu tygodnia – dwóch powinna mieć już cały obraz sytuacji – ile PIT-ów brakuje, kto nie mógł, a kto nie chciał się rozliczyć w terminie. Jakiej kary powinny się spodziewać osoby, które z własnej winy nie złożyły na czas zeznania podatkowego?
– To też jest indywidualna sprawa, będziemy to ustalać z każdym podatnikiem z osobna. Głównie jest to uzależnione od dochodów danej osoby – podsumowuje naczelnik Fedczyszyn.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS