A A+ A++

“Berlin naruszył solidarność europejską” – mówi wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki w wywiadzie opublikowanym w czwartek w “Super Expressie”. W ten sposób polityk ocenia rozmowę kanclerz Niemiec z przywódcami Rosji i Białorusi nt. sytuacji na polsko-białoruskiej granicy.

“Łukaszenka osiągnął cel”

Terlecki został zapytany, “czy to normalne, że sojusznicy ponad naszymi głowami prowadzą w tej sprawie dyskusje, mimo że strona polska miała być poinformowana o tej rozmowie?”. “Trzeba powiedzieć, że Łukaszenka osiągnął zapewne jeden ze swoich najważniejszych celów. Stał się uczestnikiem rozmów i tym samym został zaakceptowany jako szef państwa białoruskiego. A to przykre” – odparł wicemarszałek Sejmu.

Jego zdaniem “w ten sposób została naruszona solidarność europejska. Nie może to oczywiście dziwić, bo największe państwa Unii Europejskiej realizują swoje indywidualne państwowe cele”. “Jeśli chodzi o relacje gospodarcze, to Niemcy oczywiście pilnują swoich interesów gospodarczych” – dodał rozmówca “SE”.

Polityk PiS pytany, czy rząd dał sygnałkanclerz, że nie powinna robić tego, do czego doszło, odparł: “Publicznego oświadczenia w tej sprawie nie słyszałem, ale oczywiste jest, że trwają cały czas konsultacje na różnym szczeblu w całej Unii pomiędzy poszczególnymi państwami”.

“To normalne w kryzysowej sytuacji, więc z pewnością gesty, które powodują łamanie tej solidarności w obronie polskiej granicy, ale też w obronie unijnej granicy, są przedmiotem takich konsultacji” – podkreśla szef klubu PiS.

Czytaj też:
Szefowa estońskiego MSZ ujawnia, o czym Łukaszenka rozmawiał z Merkel

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW co zainwestować 10 tys. zł, 50 tys. zł i 100 tys. zł. Sprawdzamy
Następny artykułGórnicy zarabiają doskonale. A teraz żądają premii inflacyjnej