Pierwszy raz
…przekroczyła granicę polsko-niemiecką w 1979 roku w załadowany po brzegi busie Orbisu relacji Dębica–Bochum. Na zdjęciu w paszporcie rzucały się w oczy jej platynowe blond włosy, duże, szerokie usta i wyraziste rysy twarzy. Miał prawie trzydzieści lat, wykształcenie zawodowe, stałą posadę i marne perspektywy na przyszłość. Miała też syna Sebastiana, ale on został w domu. Wychowała się w robotniczej rodzinie na osiedlu Matejki, dziś jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w całej Dębicy. Skończyła Szkołę Podstawową numer 3, później zasadniczą szkołę zawodową w klasie frezerskiej.
Dostała posadę w sklepie spożywczym, gdzie rozlewała mleko i sprzedawała pieczywo. Wyszła za mąż za Janusza, taksówkarza z Żyrakowa, ale ich małżeństwo nie trwało długo. Ludzie mówią, że jak szła ulicą, to mężczyźni wpadali na słupy. Że kobiety były o nią zazdrosne. Że syna miała z jakimś żonatym facetem. Być może właśnie dlatego zostawiła za sobą służbowy fartuch, ciasne mieszkanie, szarość i zawiść, której nie mogła pokonać. Wybrała kraj, w którym pachniało Peweksem, a maszyny same zmywały naczynia.
W latach siedemdziesiątych do RFN-u wyjechało około stu trzydziestu tysięcy Polaków 1. Zagłębie Ruhry ze względu na liczne kopalnie, stalownie i koksownie już od drugiej połowy XIX wieku było celem masowej emigracji (powstały tam społeczności tak zwanych Ruhrpolen), a Bochum szybko stało się nie tylko centrum skupiającym Polaków z Zagłębia Ruhry, lecz także głównym ośrodkiem dla polskich imigrantów z całych Niemiec. Dodatkowo w 1962 roku powstały tam nowoczesne zakłady Opla z osiedlami dla pracowników. Choć miasto nie słynęło z kulturalno-historycznych atrakcji, stanowiło popularny cel wycieczek Orbisu. Nie wszyscy z nich wracali.
…przekroczyła granicę niemiecko-polską nielegalnie w połowie lat osiemdziesiątych. W torbie w bagażniku, między ręcznikami, wracający z RFN-u do kraju Polacy wieźli prezenty dla rodziny: proszek do prania, cienkie niekryjące rajstopy i kasetę wideo z polską aktorką i logo firmy VTO na okładce. “W połowie dekady wobec coraz częstszego importu kaset wideo władze celne podjęły się kontroli treści przywożonych kaset, umieszczając na wybranych przejściach granicznych magnetowidy, za pomocą których celnicy kontrolowali nagrania”
Według rzecznika Głównego Urzędu Ceł w trzech kwartałach 1985 roku przywieziono do Polski i poddano ocleniu oraz kontroli w sumie pięćdziesiąt pięć tysięcy sto szesnaście kaset, a w tym samym okresie roku 1986 – dwadzieścia sześć tysięcy dwieście sześćdziesiąt trzy kasety 3. Cło wynosiło tysiąc złotych za sztukę 4 (średnia miesięczna pensja w sektorze państwowym – dwadzieścia, rok później dwadzieścia cztery tysiące złotych). Nie wiadomo, ile kaset zatrzymywano łącznie na granicach ze względu na nieobyczajne treści. Wiadomo, że w samym Szczecinie było to aż sześćdziesiąt procent.
Dlatego Polacy wyjątkowo starannie chowali Foxy Lady.Wtedy Teresa nazywała się już Moser. Nazwisko po pierwszym mężu zamieniła w pseudonim. Hansa poznała dzięki pracy w klubie nocnym Tabares w Bochum. Był fotografe i reżyserem dobrze znającym branżę pornograficzną. Teresa zaczęła pozować nago do zdjęć i występować w filmach. Początkowo jako blondynka nie przykuwała uwagi tak bardzo jak w późniejszych latach, gdy zapuściła włosy i przefarbowała je na ciemny brąz.
Blondynką jest jeszcze w jednej z pierwszych dostępnych produkcji z jej udziałem Das bizarre Lebe von Madame X(1980 lub 1981). Gra tam kobietę, której gdzieś na bezdrożu psuje się auto i wraz z przyjacielem zmuszona jest szukać pomocy pieszo. Przez przypadek trafia do willi Madame X, perwersyjnej dominy, która więzi swoje ofiary i zmusza je do sadomasochistycznego seksu. Teresa zostaje przebrana w skórzany gorset, poddana penetracji czarnym strap-onem oraz innym wyszukanym rozkoszom. Gdy jakoś udaje jej się uciec, dotrzeć do szosy i złapać stopa, po chwili orientuje się, że za kierownicą siedzi jej niedawny oprawca. Podobnie kończy się film Funny Games. Czyżby Austriak Michael Haneke oglądał Madame X?
Teresa została aktorką porno niespełna rok po przyjeździe do RFN-u – początkowo jedną z wielu. W Niemczech na przełomie lat 70. i 80. trwał złoty okres filmu pornograficznego, który miał ambicje stać się pełnoprawnym gatunkiem kinowym – wielkie budżety, gwiazdy, system dystrybucji. Na rynku królował Gunter Otto, producent między innymi Josefine Mutzenbacher – Wie sie wirklich war czy Lass jucken, Kumpel!
Wszystko to było możliwe dzięki zmianie prawa, które w 1975 roku zalegalizowało pornografię na dużym ekranie. Do kina ludzie zaczęli chodzić w parach, w gronie znajomych, a liczba spragnionej porno publiczności szybko przekroczyła próg dwudziestu milionów rocznie. Pornografia stała się rozrywką i bardzo dochodowym biznesem. Jednak prosperity nie trwało długo – pod koniec lat siedemdziesiątych na rynku pojawiła się nowa technologia wideo. I zmieniła wszystko.
Na początku wielu niemieckich producentów nie docenił nowego nośnika. Wciąż marzyli o wielkich produkcjac i inwestowali w ich rozwój, na przykład instalowali w kinach system nagłośnienia Dolby, polepszając jakość seksualnych jęków, albo zmieniali konstrukcję foteli, tak by dawały możliwość odczucia ruchów frykcyjnych. Jeszcze w 198 i 1984 roku powstały dwie wielkie superprodukcje porno: Rasputin – Orgien am Zarenhof i Katharina und ihre wilden Hengste z budżetami wynoszącymi milion marek każdy. Ale – jak twierdzi znawca rynku – to były działania ratunkowe 5.
Za to Teresa Orlowski i Hans Moser doskonale wyczuli nowy trend. W sierpniu 1982 roku założyli w Hanowerze profesjonalne wydawnictwo i zaczęli publikować magazyny “Foxy Lady”, “Sweet Little 16” i “Lady Domina”. A dwa lata później ruszyli z produkcją wideo – tak powstało VTO (Verlag Teresa Orlowski / Video Teresa Orlowski).
Choć branża pornograficzna kojarzyła się z jasnym podziałem ról: kobiety były modelkami i aktorkami, a mężczyźni – reżyserami, producentami, fotografami, w VTO to Teresa została prezeską, wydawczynią magazynów, autorką scenariuszy, ekspertką od seksualności i oczywiście główną aktorką. Dziś powiedzielibyśmy, że był to doskonały chwyt marketingowy, wtedy – powiew nowości. Orlowski zaczęto zapraszać do telewizyjnych talk-show, dzięki czemu zyskała rozgłos i wzbudziła zainteresowanie. A ona już wiedziała, jak to przełoży na zarabianie pieniędzy. (…)
Paradoksalnie to właśnie kobieta, której filmowy i zawodowy wizerunek podkreślał siłę i władzę, stała za zwrotem ku bardziej męskocentrycznej pornografii. Dzięki niej bezosobowa branża zyskała także rozpoznawalną twarz – gwiazdę, do której czytelnicy i widzowie mogli się przywiązać. I tak właśnie Teresa Maduzia z Dębicy stała się europejską królową porno.
To fragment książki “Miła robótka”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS