Piotr Majchrzak, uczeń technikum, został pobity w niewyjaśnionych okolicznościach pod restauracją WZ w centrum Poznania. Zmarł w szpitalu. Był maj 1982 r., środek stanu wojennego. Wszystko wskazywało na to, że pobiło go ZOMO, choć prokuraturze, która badała tę sprawę także w latach 90., nie udało się tego nigdy w 100 proc. potwierdzić.
Walczyła o pamięć
Podczas 13-miesięcznego procesu sądowego w wolnej Polsce uznano, że nie ma pewności, że to ZOMO pobiło Piotra. – Brakuje dowodów, a poszlaki, którymi dysponuje sąd, nie układają się w jedną, pewną wersję zdarzeń. Piotra mogli pobić zomowcy, ale mogli też podpici, awanturujący się klienci restauracji WZ – tłumaczyła sędzia.
Matka nie kryła żalu: – Świadkowie kręcili na rozprawach, ciągle słyszeliśmy: nie pamiętam, nie wiem, nie przypominam sobie. Ale to, co chcieli pamiętać, pamiętali – mówiła Teresa Majchrzak o zeznaniach zomowców. – My wiemy, że to oni to zrobili.
Teresa Majchrzak przez wiele lat walczyła o to, by ukarać winnych. Dotarła do świadków, którzy widzieli pobicie syna. Dzięki niej sprawa trafiła do Trybunału w Strasburgu. Zmarła na COVID-19.
W swoim wpisie na Facebooku wspomniał ją premier Mateusz Morawiecki. – “Pani Teresa przez prawie czterdzieści lat wytrwale dobijała się o sprawiedliwość, ale nie było dane jej tego doczekać. Bezkarność oprawców jej Syna jest nie do pogodzenia z państwem prawa, jakim bezwzględnie musi być nasza Ojczyzna. Miejmy w pamięci zarówno tych, którzy zginęli w walce o naszą wspólną wolność, jak i ich bliskich, na próżno domagających się sprawiedliwości” – napisał.
Na ul. Fredry, obok kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela, postawiono pamiątkowy głaz upamiętniający śmierć Piotra. Sześć lat temu odsłonięto Zaułek im. Piotra Majchrzaka obok Cmentarza Zasłużonych Wielkopolan. Na tablicy pamiątkowej napisano, że Piotr został pobity przez ZOMO.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS