„Tenet” Christophera Nolana już w kinach. Ale czy zdoła ściągnąć do kin szeroką widownię? I jak się ma do innych filmów tego reżysera?
Czy ta skomplikowana zabawa czasem w wyjątkowo misternym scenariuszu sensacyjnego filmu o ocalaniu świata jest w stanie ocalić kino? Czy nie za dużo Jamesa Bonda u Christophera Nolana? Czy autor „Memento” i „Bezsenności” coraz bardziej nie koncentruje się aby na fabularnych łamigłówkach, ale za to coraz mniej uwagi poświęca emocjom bohaterów? Czy oglądany od końca „Tenet” miałby sens? I czy rzeczywiście sens ma tylko oglądanie go na wielkim ekranie?
Jest o czym rozmawiać, choć trudno się dyskutuje bez większych spoilerów. Staraliśmy się jednak nie zdradzić żadnej z większych tajemnic historii napisanej przez Nolana historii. Rozmawiają dziennikarze „Polityki”: Aneta Kyzioł, Janusz Wróblewski i Bartek Chaciński.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS