Tajlandia przyciąga turystów z całego świata. Nic w tym dziwnego – w końcu każdy znajdzie tu coś dla siebie. Na miłośników błogiego wypoczynku na plaży czekają tu wspaniałe wyspy z lazurową wodą, wielbiciele zwiedzania docenią liczne zabytki oraz świątynie, z kolei podróżnych zafascynowanych miejską stronę kraju z pewnością zachwyci tętniący życiem Bangkok. Teraz niezależnie od kierunku, jaki wybiorą, będą musieli zapłacić dodatkową opłatę.
Tajlandia z nowym podatkiem turystycznym
Phiphat Ratchakitprakarn minister sportu i turystyki poinformował podczas wtorkowego posiedzenia rządu o stawkach, jakie będą obowiązywać zagranicznych turystów. Od czerwca osoby podróżujące samolotem zapłacą 300 bahtów (około 39 zł), z kolei opłata dla podróżnych wjeżdżających do kraju granicami lądowymi lub morskimi wyniesie 150 bahtów (około 19 zł). Podatek nie obejmie cudzoziemców posiadających tajskie pozwolenie na pracę, posiadaczy paszportów dyplomatycznych i urzędowych, a także dzieci w wieku do dwóch lat oraz pasażerów tranzytowych.
Podatek zapewni ubezpieczenie zdrowotne
Minister zapowiedział, że suma uzyskana z podatków zostanie przeznaczona nie tylko na rozwój lokalnych atrakcji turystycznych, ale i na ubezpieczenie zdrowotne i wypadkowe dla podróżnych przebywających w Tajlandii. Opłaty mają pokryć także koszty transportu ciał zagranicznych turystów, którzy zmarli w kraju.
Opłata za wstęp wesprze opiekę nad turystami. W latach 2017-2019 zagraniczni goście korzystali z usług publicznych szpitali, co kosztowało państwo aż 300-400 mln bahtów
– tłumaczył Phiphat Ratchakitprakarn cytowany przez “Bangkok Post”.
Tajlandia już od wielu lat pobiera podatek od wyjazdu z kraju, który jest doliczany do biletów lotniczych. Jego wysokość jest uzależniona od lotniska, a najwięcej płacą podróżni wylatujący z portu Suvarnabhumi w Bangkoku. Opłata wynosi tam 700 bahtów (około 90 zł).
Rząd spodziewa się, że nowy podatek zapewni Tajlandii w tym roku około 3,9 miliarda bahtów.
Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS