Wczoraj, 2 maja (22:40)
Każdemu kibicowi, który odwiedził dziś stadion w Rybniku, organizator powinien zapewnić dodatkową poduszkę. Starcie ROW-u z Cellfast Wilkami niestety nie powaliło nas na kolana i cieszymy się, że jest już za nami. Cieszą się też fani w Krośnie, ponieważ podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego wskoczyli właśnie na fotel lidera. Gorzej z zawodnikami, a zwłaszcza z ich dłońmi, bo tor do najłatwiejszych nie należał.
Do dwóch razy sztuka, mogliby rzec kibice ROW-u oraz Cellfast Wilków. Pierwsze podejście do tego meczu zostało bowiem odwołane ze względu na żałobę w województwie śląskim. Jakkolwiek to zabrzmi, miejscowi trochę na tym zyskali, ponieważ tym razem przystąpili oni do spotkania wzmocnieni Nicolaiem Klindtem. Duńczyk parę dni temu ścigał się jeszcze w PGE Ekstralidze, a przed rokiem był jednym z tych dzięki którym Arged Malesa Ostrów znajduje się obecnie w gronie ośmiu najlepszych polskich drużyn.
Dzisiejszy tor zdecydowanie oddzielał chłopców od mężczyzn. Główni bohaterzy jednak nie pękali i w każdym biegu dzielnie i co najważniejsze zazwyczaj w komplecie dojeżdżali do mety (Grzegorz Zengota upadek zaliczył przez defekt motocykla). Jedyne do czego mogl … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS