W ostatnich latach wiele filmów komiksowych nie spełniło oczekiwań fanów i spotkało się z kiepskim odbiorem wśród widzów i krytyków. Ale jeszcze na długo przed takimi tytułami jak Shazam! Gniew bogów czy Aquaman 2 pojawiła się produkcja DC, która otrzymała miażdżące recenzje. Mowa o Supermanie IV, w którym w tytułowego superbohatera wcielał się Christopher Reeve.
Widowisko z 1987 roku do dziś uważane jest za najgorsze z serii o Supermanie ze wspomnianym aktorem. W serwisie Rotten Tomatoes pozytywnie oceniło je tylko 10% krytyków, na Metacritic film zdobył 24 punkty, a krytycy zarzucają dziełu, że jest nudne, wygląda tanio i wprawia w zakłopotanie. Nazywają je „okropnym” oraz „znieważającym” franczyzę.
Dlaczego film tak bardzo się nie udał? O przyczynach porażki Supermana IV w nowym podcaście Off Duty: An NCIS Rewatch opowiedział aktor Jon Cryer, który wystąpił w produkcji z 1987 roku jako Lenny Luthor. Artysta zwraca uwagę, że problemem był brak pieniędzy, a to przełożyło się na efekty specjalne i zmiany w fabule.
Zagrałem w filmie Superman IV, który był ostatnim z Christopherem Reeve’em jako Supermanem. W połowie skończyły się pieniądze, więc ten film to katastrofa. Jeśli go obejrzysz, zobaczysz, że nigdy nie dokończyli efektów specjalnych, musieli więc wyciąć duże fragmenty dzieła, przez co widowisko nie ma sensu, nie jest racjonalne. Jest mi z tego powodu przykro, ponieważ kocham oryginalne filmy o Supermanie.
Jon Cryer negatywnie ocenił także własną grę we wspomnianej produkcji. Aktor uważa, że przyjął rolę, która nie była dla niego odpowiednia. Co ciekawe, artysta miał jednak jeszcze szansę powrócić do uniwersum DC, wcielając się w Lexa Luthora w czwartym sezonie serialu Supergirl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS