Wraz z nadejściem lata i luzowaniem kolejnych obostrzeń epidemiologicznych zauważalny jest spadek liczby osób zainteresowanych szczepieniem przeciw COVID-19. Eksperci alarmują, że malejące tempo szczepień może mieć fatalne konsekwencje jesienią, kiedy spodziewany jest ponowny wzrost liczby zakażeń. Temat ten został poruszony podczas ostatniej sesji rady powiatu.
Problem zmniejszającego się zainteresowania szczepieniami w naszym powiecie był analizowany przez zarząd powiatu. Według danych rządowych, w gminie Kędzierzyn-Koźle jak do tej pory w pełni zaszczepiono 37,3 proc. uprawnionych do tego mieszkańców. Gorzej sytuacja wygląda w gminach wiejskich naszego powiatu. W Polskiej Cerekwi współczynnik ten wynosi 31,5 proc., w Bierawie 26,5 proc., w Pawłowiczkach 25,7 proc., w Reńskiej Wsi 25,6 proc., a w Cisku zaledwie 24 proc.
– Pierwszym problemem jest nowy wariant wirusa, który jest bardziej zaraźliwy, co widać na przykładzie Wielkiej Brytanii, gdzie wzrasta liczba zakażeń. Drugim problemem jest to, że osoby przekonane do szczepień już to zrobiły. Obecnie obserwujemy, że liczba szczepień spada i musimy zrobić wszystko, aby promować szczepienia. Wyszliśmy temu naprzeciw i na „Pływadłach” zorganizowaliśmy mobilny punkt szczepień. Jeśli będziemy mieli inne duże imprezy, to będziemy starali się ponownie organizować taką akcję – mówił podczas wtorkowej sesji starosta powiatu Paweł Masełko.
O bieżące tempo szczepień w powiecie dopytywał radny Rafał Olejnik: – Pamiętam, jakie były założenia dotyczące szczepień w naszym powiecie. Mamy trzy punkty szczepień i z tego, co wiem, to liczba zainteresowanych dramatycznie spada(…) Mam niedosyt, jeśli chodzi o informowanie i edukowanie naszych mieszkańców. Ludzie chcą się zaszczepić, żeby nie chorować, a przecież to nie tylko o to chodzi. Powinniśmy lokalnie informować i namawiać naszych mieszkańców.
Jak się okazuje, w ostatnim czasie nastąpił duży spadek szczepień w powiecie. Jeszcze kilka tygodni temu wykonywało się ponad 8 tysięcy szczepień tygodniowo, podczas gdy w ubiegłym tygodniu liczba ta spadła do około 2100. Te dane niepokoją władze powiatu i dyrekcję kozielskiego szpitala.
– To, jak dużo szczepień będzie realizowanych, pomoże nam obronić się przed tym, aby nasz szpital ponownie nie był przekształcony (w szpital jednoimienny, dedykowany pacjentom z COVID-19 – red.). Razem z panem starostą i zarządem pracujemy nad tym, aby liczba szczepień była większa – powiedział Jarosław Kończyło, dyrektor SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS