A A+ A++

Rocznice zachęcają do tego, by spoglądać w przeszłość. To ważne i potrzebne, ale my tym razem postanowiliśmy, że potraktujemy święto 11 listopada jako pretekst do namysłu nad współczesnością. Chcemy zastanowić się więc nie nad tym, kim jest współczesna niepodległa Polka. Tak, Polka, nie Polska.

W dniach, w których tłumy na ulicach skandują, że „Jeszcze Polka nie zginęła”, zdecydowaliśmy się pochylić przez chwilę nad tym, jaki potencjał znaczeniowy ma to hasło. Wiele razy upominaliśmy się przecież na łamach „Gazety Olsztyńskiej” o odzyskiwanie pamięci o kobietach jako uczestniczkach życia społecznego i politycznego, o szersze mówienie o tym, co nazywa się „herstory”, a co jest opisywaniem historii z perspektywy kobiet i z uwzględnieniem ich dziejowej roli.

Polka nie ginie, bo duch w niej nie ginie – przekonywaliśmy się o tym przez stulecia i bliższe nam dekady. Rolę kobiet w odzyskiwaniu przez Polskę niepodległości i wolności, przyjęło się widzieć pewnymi obrazami: a to przypinającej dzielnemu mężczyźnie ruszającemu do boju kokardę do rogatywki (i w głowach wyświetla nam się obraz Artura Grottgera „Pożegnanie powstańca”), a to sanitariuszki opatrującej poranione ciało wojaka. Nie lepiej było i w ostatnich dekadach. Choć wiele wskazuje na to, że to tylko legenda, wciąż we wspomnieniach dotyczących strajków w Gdańsku pojawia się informacja o transparencie z hasłem „Kobiety, nie przeszkadzajcie nam, my walczymy o Polskę!”. A kobiety też walczyły. I nie tylko o Polskę, ale i o swoje rodziny, o to, by dało się przetrwać kolejny dzień.

Tym razem zdecydowaliśmy jednak, że chcemy rozmawiać nie o tym, jak się walczyło o niepodległość kraju (i kto o nią walczył), ale o osobach, które mają niepodległość w sobie.

Nie ośmieliłabym się na generalizowanie w tej kwestii, więc powiem w pierwszej osobie: dla mnie kobieta niepodległa to taka, która ma odwagę żyć na własnych zasadach, myśleć samodzielnie i nieszablonowo, opierać się stereotypom. Taka kobieta wpływa na rzeczywistość, jest jej aktywnym podmiotem, a nie przedmiotem. Kobiety niepodległej nie da się postawić w kącie, nie da się jej zasznurować ust. Kobiecie niepodległej wolno więcej, bo na więcej sama sobie pozwala…

***

Dołącz do nas!

“Maseczka to znak solidarności”. To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale “z dystansem”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„GW” dyskryminuje kobiety? Siostry zakonne piszą do RPO
Następny artykuł“Polska Pełna Pasji”: Muzyka towarzyszy nam na co dzień