Strona główna Informacje Teleskopowy obiektyw Xiaomi – fizyczny zoom trafi do smartfonów

Teleskopowy obiektyw Xiaomi – fizyczny zoom trafi do smartfonów

6 listopada 2020

A A⁺ A⁺⁺

Xiaomi zaprezentowało zupełnie nową w świecie smartfonów technologię fotograficzną z ruchomą optyką. W modelu pokazowym zastosowano bowiem fizyczny zoom, czyli rozwiązanie znane z wielu kompaktowych aparatów fotograficznych. Część osób może pomyśleć, że jest to odkrywanie koła na nowo, gdyż w niektórych obecnych na rynku smartfonach mamy przecież zoom. Owszem, mamy, ale nie jest to rozwiązanie oparte na zestawie ruchomych soczewek, a software’owe „myk”, który wykorzystuje system kilku aparatów. To, co proponuje znany producent z Państwa Środka, ma szansę zrewolucjonizować fotograficzne możliwości inteligentnych telefonów oraz kierunek rozwoju ich stylistyki.

Xiaomi pochwaliło się teleskopowym obiektywem dla smartfonów, który pozwoli użytkownikom na korzystanie z fizycznego zoomu. To może być przełom w świecie smartfonowej fotografii.

Test smartfona Xiaomi Mi 10T Pro: Fotografia nocna w wydaniu Pro

Smartfony stają się coraz sprawniejszymi kompanami miłośników mobilnej fotografii, ale fizyczne ograniczenia wydają się barierą nie do pokonania. Właśnie – wydają się, gdyż jak udowadnia Xiaomi, nie jesteśmy zdani na stosowanie 3, 4 czy 5 obiektywów oraz czysto software’wych rozwiązań opartych o działanie sztucznej inteligencji. Tytułowy producent zaprezentował rozwiązanie składające się z teleskopowej konfiguracji obiektywu. To oznacza ni mniej, ni więcej, jak możliwość skorzystania z fizycznego zooma. Na nim nie kończą się jednak możliwości narzędzia.

Test smartfona Huawei Mate 40 Pro. System HMS zamiast Google

Zastosowanie zmiennoogniskowego obiektywu może pozwolić na uzyskiwanie prawdziwego rozmycia „soczewkowego”, czyli efektu bokeh. Płynna regulacja punktu ostrości byłaby istnym błogosławieństwem dla entuzjastów fotografii. Ruchomy obiektyw sprawdziłby się zarówno jako jednostka portretowa, szeroki kąt, jak i makro. Mówi się o tym, że nowa aparatura zwiększa ilość światła padającego na matrycę o 300 proc., co będzie miało ogromny wpływ na jakość zdjęć. Niestety, nie ma róży bez kolców. Smartfony wyposażone w rzeczoną jednostkę nie będą niestety smukłe, ale odnoszę wrażenie, że nie jest to dziś najważniejsze.