Zmiana podyktowana została tym, że Ministerstwo Zdrowia uznało, iż teleporady są nadużywane. Pacjenci, nawet gdy ich stan zdrowia wymagałby wizyty i badania w przychodni, są masowo przekierowywani na porady przez telefon, często do lekarzy, których wcześniej nie znali.
Dzieci i seniorzy u lekarza
Nowe zapisy mówią o tym, że dzieci do lat sześciu powinny być przez lekarza zbadane, bo maluchy same nie potrafią jasno przedstawić swoich dolegliwości. Z kolei seniorzy zwykle nie chorują tylko na jedną chorobę, co utrudnia postawienie przez telefon właściwej diagnozy.
Dlatego nowe zapisy jasno opisują, że lekarz musi przyjąć chorego w gabinecie, gdy ma to być pierwsza wizyta u danego lekarza, gdy u chorego doszło do pogorszenia lub zmiany objawów chorób przewlekłych lub gdy zachodzi podejrzenie choroby nowotworowej.
Natomiast teleporady jako standard zostały utrzymane dla osób zakażonych lub podejrzanych o zakażenie koronawirusem.
Zmiana przepisów nie spowodowała gwałtownego zwiększenia liczby pacjentów w przychodniach. – W naszej placówce teleporady były tylko dodatkiem, utrzymywaliśmy lekarzy na stanowiskach w pracy, dlatego nie odczuwamy zmiany – mówi szef jednej z przychodni lekarzy rodzinnych w centrum Krakowa.
Czekają na wizyty domowe
Na powrót lekarzy do gabinetów POZ część seniorów jednak czeka. – I my, i oni jesteśmy już pozaszczepiani. Nie jesteśmy dla siebie już zagrożeniem, czas, żeby przywracać normalną opiekę lekarską – mówi pani Lidia.
Po zmianie rozporządzenia o teleporadach chorzy mają też nadzieję na powrót lekarzy do wizyt domowych. Pandemia praktycznie je wyzerowała. Lekarze bali się ich, bo nie wiadomo było, czy nie trafią do domu z zakażeniami COVID-19. Zaszczepienie personelu medycznego przywraca też tę możliwość opieki medycznej.
Kwestia konsekwencji
Rozporządzenie ministra dotyczy tylko porad przez telefon w podstawowej opiece zdrowotnej. Nie dotyczy porad specjalistycznych. Dlatego zmiany nie podobają się wszystkim lekarzom rodzinnym.
– W sytuacji przyjęcia rozwiązania zakazującego teleporad u dzieci i seniorów, należałoby zakazać również opieki nad pacjentami z COVID-19, w tym domowej opieki medycznej. Trzeba wszak konsekwencji, skoro teleporada nie jest dopuszczalna dla tych grup, to w każdym przypadku, również w AOS, nocnej i świątecznej pomocy oraz pomocy udzielanej przez ratownictwo medyczne, każde zgłoszenie powinno kończyć się wyjazdem do pacjenta – komentuje Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, które zrzesza lekarzy rodzinnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS