Jak to się stało, że na fasadach setek chrześcijańskich kościołów pojawia się postać ostentacyjnie pokazująca swoją wulwę? Dlaczego wrocławski Ołtarz Świętej Barbary z 1447 roku przedstawia scenę gwałtu zbiorowego? Czy Bóg ma macicę? Skąd wiemy, że w średniowieczu żyły osoby transpłciowe? Co chcą osiągnąć w świecie sztuki przebrane za gorylice aktywistki?
Sonia Kisza przywołuje znane i mniej znane obrazy i rzeźby, by pokazać je w świeżym, buntowniczym świetle. Przedziera się przez tomy starych podręczników, przez tysiące lat fałszywych przekonań, przez wieki propagandy i metry kurzu. Robi to, żeby dotrzeć do ukrytych znaczeń sztuki europejskiej. Sztuki związanej z kobietami, z zapomnianym światem naszych przodkiń. Publikujemy fragment książki “Histeria sztuki. Niemy krzyk obrazów” wyd. Znak.
Rzeźbą Celliniego, skądinąd świetną, którą warto obejrzeć po zaznajomieniu się z jego biografią, jest Perseusz z głową Meduzy. To rzeźba z brązu, wykonana w latach 1545–1554. Znajduje się w Loggii dei Lanzi na Piazza della Signoria we Florencji.
(…) Niemal nagi Perseusz jest przepasany szarfą, ma skrzydlate sandały i hełm. Stoi na ciele Meduzy, jej uciętą i krwawiącą głowę z wężowymi włosami trzyma w uniesionej dłoni. Przypomnijmy sobie ten mit. Półbóg Perseusz, syn Zeusa i Danae, zostaje podstępem wysłany przez Polidektesa, ubiegającego się o rękę jego matki, z misją zdobycia głowy Meduzy.
Perseusz odnajduje siejące postrach Gorgony. Wszystkie trzy są potwornymi siostrami o straszliwym wyglądzie. Zamiast włosów z głów wyrastają im węże. Najmłodsza nazywa się Meduza – jej spojrzenie zamienia w kamień. Perseusz zabija Meduzę podstępem – używa swojej tarczy jako lustra, dzięki czemu nie musi patrzeć jej w oczy i nie ulega jej urokowi.
Perseusz po kolejnych przygodach oddaje głowę Meduzy Atenie, która umieszcza ją na swojej tarczy. Ścięta głowa pełni tu funkcję apotropaiczną – ma chronić, odganiać zło. Jest to symbol wykorzystywany powszechnie od czasów antyku, a pojawia się na przykład na posadzkach mozaikowych. Perseusz jest potężnym i sprytnym wojakiem, wiedźminem starożytności, dzięki któremu na świecie jest o jednego potwora mniej… Ale czy na pewno?
Historia Meduzy jest dużo bardziej złożona. “Niegdyś była tak piękna, że wielu się o nią starało. Najpiękniejsze zaś miała włosy. Ktoś mi opowiadał, kto widział. Lecz podobno bóg morza zgwałcił ją w świątyni Minerwy. Córka Jowisza odwróciła się i twarz czystą za tarczą ukryła. Lecz nie puściła tego płazem, włosy Gorgony zmieniła w ohydne węże. Dotąd jeszcze na postrach osłupiałych wrogów na odwrocie tarczy bogini umieszcza węże, które sama przemieniła”.
Jeśli odrzucimy jednopoziomową narrację i uważnie wczytamy się w tekst, zauważymy, że mit o Meduzie to historia zgwałconej, pokrzywdzonej kobiety, nie zaś bohatera, który zabił potwora.
Według wielu badaczek i badaczy – choćby Josepha Campbella – mit o ścięciu głowy Meduzy przez Perseusza związany jest z zajęciem przez Hellenów świątyń bogini matki około XIII wieku przed Chrystusem. Kapłanki miały nosić maski Gorgony – obiekty apotropaiczne, mające na celu odstraszenie potencjalnych profanów.
Meduza funkcjonowała jako jedna z twarzy neolitycznej bogini życia i śmierci. Przeformułowany mit był więc symbolicznym uśmierceniem i zhańbieniem bogini przez indoeuropejskich najeźdźców. Stanowił początek końca matriarchalnej ery. Motyw walki ze smokiem lub wężem nie bez powodu pojawiał się nader często w mitologii greckiej. Mit przedstawia także gwałt jako broń wojenną. Ma on nie tylko upokorzyć, odebrać godność osobistą, zniszczyć psychicznie, ale także zapłodnić. Prowadzi do czystki etnicznej poprzez mieszanie się krwi.
Hélène Cixous, feministyczna teoretyczka, w manifeście “Śmiech Meduzy” z 1975 roku twierdzi, że mężczyźni stworzyli dziedzictwo Meduzy ze strachu przed kobiecą seksualnością. Badaczka w swoim eseju zachęca, by odważyć się “spojrzeć prosto na Meduzę”, bo jej potworność została wykreowana przez patriarchat. Pisze o systematycznym ucisku, jakiego doświadczają kobiety poprzez teksty kultury, sam język i męską retorykę.
(…) “Przeciwko kobietom popełniono największą zbrodnię: przemocą, podstępem doprowadzono je do tego, że zaczęły nienawidzić kobiet, stały się własnymi wrogami, ich ogromną moc zwrócono przeciwko nim samym, zrobiono z nich wykonawczynie męskiego interesu”.
Historia Meduzy stanowi studium dla psychiatrów, psychologów i psychoanalityków. Pokazuje, jak kobieta doświadczająca gwałtu przekształca się w sprawczynię przemocy. Meduza po traumatycznym doświadczeniu zmienia zbliżających się do niej mężczyzn w kamień.
Niektóre badaczki uważają, że potworność Meduzy to symboliczny opis jej zespołu stresu pourazowego (PTSD). Jej włosy są z kolei obrazem trudnych myśli związanych z traumą.
Zadośćuczynić Meduzie próbował Luciano Garbati w pracy Meduza z głową Perseusza z 2008 roku. Argentyński rzeźbiarz odwrócił w tej pracy role kata i ofiary. Zdjęcie rzeźby wraz z napisem “Bądźcie wdzięczni, że chcemy równości, a nie zemsty” (oryg. Be grateful we only want equality and not payback) stało się wiralem w mediach społecznościowych w czerwcu 2018 roku. Meduza została personifikacją ruchu #MeToo.
Nie bez przyczyny jej ponaddwumetrowa brązowa replika stanęła w Collect Pond Park przed nowojorskim sądem na Dolnym Manhattanie w 2020 roku, w czasie procesu Weinsteina, który w tym sądzie został skazany na dwadzieścia trzy lata więzienia.
(…) Historia Meduzy i jej współczesne interpretacje pokazują, jak zmienia się nasz świat. Widzimy, że nadal do wykonania jest dużo pracy. Ostrzeżone przez matkę feminizmu Simone de Beauvoir, pamiętajmy, że “wystarczy kryzys polityczny, gospodarczy albo religijny, żeby prawa kobiet były na nowo kwestionowane. Musicie być czujne przez całe życie”.
Sonia Kisza – historyczka sztuki i miłośniczka muzeów. Od 2019 roku prowadzi profil @histeria.sztuki na Instagramie, w ramach którego popularyzuje obcowanie z dziełami sztuki jako formę spędzania wolnego czasu, a przede wszystkim jako impuls do refleksji na temat kondycji świata.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” znęcamy się nad serialem “Forst” z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage’a, a także pochylamy się nad “The Curse” czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS