A A+ A++



fot. Łukasz Krzywański


Siatkarki #VolleyWrocław do Szczecina na mecz z LOTTO Chemikiem Police jechały z nadzieją na kolejne zwycięstwo. Boisko jednak wszystko zweryfikowało i do domów wrocławianki wróciły bez punktów. Rozczarowania po ostatnim gwizdku  w rozmowie ze Strefą Siatkówki nie ukrywała środkowa Anna Lewandowska.  – Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji – powiedziała szczerze.

LICZYŁY NA INNY OBRÓT SYTUACJI

Dla #VolleyWrocław mecz z LOTTO Chemikiem Police był z gatunku tych, w których miały okazję do zapunktowania. Ostatecznie jednak podopieczne Bartłomieja Dąbrowskiego wyjechały ze Szczecina bez punktów po porażce 1:3. Siatkarki, choć spodziewały się trudnego meczu głęboko wierzyły w zwycięstwo.  – Nastawiałyśmy się na ciężki mecz, tym bardziej że Chemik jest zespołem, który potrafi grać bardzo dobrą siatkówkę, ale i także mieć swoje problemy.  Nie spodziewałam się jednak takiego obrotu sytuacji. Pierwszy set był ciężki, ale potrafiłyśmy go wygrać. Nie potrafię wytłumaczyć, co się stało w kolejnych setach – nie ukrywała po meczu Anna Lewandowska.  – Zawiodło, to co było ostatnio naszą mocną stroną, czyli gra w systemie blok-obrona. Na początku odrzuciłyśmy rywalki od siatki i grało nam się łatwiej, póżniej wpadało nam dużo blok-autów, nie mogłyśmy zatrzymać skrzydłowych – dodała środkowa wrocławskiej drużyny.

NIE MOGŁY ZATRZYMAĆ POLICKICH SKRZYDEŁ

Wrocławianki miały ogromne problemy z zatrzymaniem skrzydłowych Chemika. Znakomicie grały Anna Fiedorowicz i Martyna Grajber-Nowakowska, a na prawym skrzydle dobrą zmianę dała Wiktoria Lochmańczuk.  W szczególności w czwartym secie nie mogły sobie poradzić także z defensywą rywalek. – Policzanki fantastycznie grały w obronie, były skuteczne na skrzydłach. Nie mogłyśmy ich zablokować. U nas pojawiła się nerwówka, błędy w komunikacji i wynik jest j taki jaki jest – krótko skomentowała Lewandowska,

Wrocławianki nie utrzymały dyspozycji z meczu z Pałacem Bydgoszcz.  Uważam, że takie mecze, jak ten z Pałacem powinny nas budować. Wiedziałyśmy, że chcemy umocnić naszą pozycję w tabeli, wiedząc, że zwłaszcza w jej dolnych rejonach jest ścisk.  Niestety w  Szczecinie wyszło, jak wyszło i jest mi z tego powodu bardzo przykro – zakończyła Anna Lewandowska.

Zobacz również:
Młoda przyjmująca Chemika o radości z grania

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowstanie Społecznego Komitetu im. Bogumiły Sawy
Następny artykułTragedia na torach w Czerwionce-Leszczynach