A A+ A++

Jeszcze do niedawna największym problemem było masowe deptanie krokusów przez turystów. W tym roku może być problem, żeby takie podhalańskie łąki znaleźć. Winny szybki koniec zimy.

Ostatnie lata nie są dobre na podziwianie zwiastunów wiosny, czyli krokusów. Te kwiaty, które wcześnie zakwitły bardzo szybko niszczą opady śniegu i poranne przymrozki. Wcześniej zakończona zima spowodowała to, że na jednej części polany zaczynają kwitnąć, a kawałek dalej widzimy już tylko te przekwitnięte. Taki samo jest w górach. Prawdopodobnie dlatego do najpopularniejszej krokusowej polany – Polany Chochołowskiej – nie ciągną już takie tłumy turystów, jak jeszcze było kilka lat temu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAgnieszka Holland dostanie z UE pół miliona euro dofinansowania na nowy film
Następny artykułNa odstrzale dzików zarobi też… skarbówka? Podatek od zleceń myśliwskich