Tatę znał z telewizji. Teraz wyjawił tajemnicę Andrzeja Zielińskiego ze “Skaldów”

Skaldowie po emigracji Andrzeja Zielińskiego w latach 80. do USA zawiesili działalność. Po 25 latach przerwy nagrali nową płytę w 2006 r. Fani zespołu znów mogli usłyszeć na żywo utwory m.in. “Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał” czy “Prześliczną wiolonczelistkę”.

Mało kto wie, że syn lidera Skaldów poszedł w ślady ojca i również występuje na scenie. Bartek Zieliński jest muzykiem i DJ-em w Chicago. Zdarza się, że fani taty rozpoznają go po głosie.

– Mam podobną barwę głosu do taty, a czasami podobne maniery i styl bycia. Nie przeszkadza mi to. Tylko nie lubię, kiedy szczególnie jego starsi fani oczekują, abym był jego odbiciem, bo tak nigdy nie będzie – zapewnia w rozmowie z “Super Expressem”.

44-latek przez lata miał napięte relacje z ojcem. Wszystko przez długą rozłąkę. Zajęty muzyk zbytnio nie uczestniczył w wychowywaniu swoich dzieci.

– Kiedy miałem 5 lat, wyemigrował do USA i przez ten czas wychowywała mnie i moją siostrę Agnieszkę głównie babcia Zosia, czyli mama taty. Bywał u nas często wujek Jacek, brat ojca, i on bardziej kojarzy mi się z typem taty niż mój tata – wyznał.

Bartek Zieliński zdaje sobie sprawę, że jego nietypowe dzieciństwo to częsty obraz życia dzieci gwiazd. Podsumował, jakie to poniosło za sobą konsekwencje.

– Ojciec oczywiście dbał finansowo o nas, lecz jako rodzic niestety się nie spisał zbyt dobrze. Rzadko też wspomina o mnie i mojej siostrze, co jest dla nas smutne. (…) Dzisiaj nie mam do niego o to pretensji, chociaż z pewnością bardzo mi go brakowało kiedy dorastałem. To był taki tata z telewizji – ocenił.

Sytuacja między mężczyznami polepszyła się stosunkowo niedawno. W zawarciu zgody między ojcem a synem pomogła nowa partnerka Andrzeja Zielińskiego.

– Relacje z ojcem polepszyły się po jego ślubie, który wziął 4 lata temu z Martą w Krakowie. Ona na szczęście jest za utrzymaniem kontaktu z nami, czego nie mogę powiedzieć o jego poprzedniej partnerce. Na weselu ojca z Martą wylałem mu wszystkie żale. I wszystko mi wtedy odpuściło. Jesteśmy w stałym kontakcie – wyznał Bartek Zieliński.

Zgłoś naruszenie/Błąd