Od kilku dni, po godzinie 23, część tarnobrzeskich osiedli spowijają iście egipskie ciemności. To efekt wyłączenia, dla oszczędności, latarni ulicznych.
– Wracałam do domu piechotą, nikt nas nie uprzedzał, że oświetlenie uliczne zostanie wyłączone. Nagle zapadły ciemności i to totalne. Nie zgasła jedna lampa, tylko wszystkie, nie było nic widać. To było straszne uczucie. Nie wyobrażam sobie, żeby tak miało być całą zimę. Jesteśmy takimi samymi tarnobrzeżanami, jak mieszkańcy osiedli w centrum, płacimy takie same podatki. To, co zrobiono, to po prostu skandal – mówi mieszkanka jednego z peryferyjnych osiedli miasta.
Fakt wyłączania oświetlenia ulicznego potwierdził nam rzecznik prasowy prezydenta Tarnobrzega. Zaczęło się 18 października, kolejne osiedla były tym obejmowane 19 i 20 października.
– Otrzymałem informację z Wydziału Techniczno – Inwestycyjnego i Drogownictwa, że na osiedlach Podłęże, Zakrzów, Dzików, Mokrzyszów, Ocice, Miechocin, Wielowieś, Sielec i Sobów oświetlenie uliczne zostanie wyłączane od godziny 23.00 do godziny 5.00. Wskazany nowy harmonogram pracy obowiązywać będzie do końca roku 2022 – poinformował „Tygodnik Nadwiślański” Wojciech Lis.
Mieszkańcy „zaciemnionych” osiedli zapowiadają, że nie zgodzą się na takie potraktowanie.
– Rozumiem, że trzeba oszczędzać, uznałbym za normalne gdyby świeciła się co druga, czy co trzecia latarnia. Ale to, co zrobiono to po prostu potraktowanie nas jak gorszy sort. Będziemy interweniować u przewodniczącego osiedla. Jeżeli to nie przyniesie rezultatu, zorganizujemy się i przyjdziemy na sesję Rady Miasta zaprotestować – mówi mieszkaniec Tarnobrzega dotknięty wyłączeniem oświetlenia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS