A A+ A++

Tak, minął już naprawdę 44 tydzień roku. I niby wiele się dzieje, ale przecież nic się nie zmienia. Tak jak w poprzednim zestawieniu tydzień mija pod znakiem koronawirusa i protestów społecznych.

Nadal zmagamy się z COVID19

W poprzednią niedzielę mieliśmy w Tarnobrzegu 200 potwierdzonych przypadków, teraz już 302, czyli w ciągu ostatniego tygodnia przybyło 1/3 ze wszystkich zanotowanych zakażeń. Dobowy rekord to bodajże 22 nowe przypadki. Oczywiście wiemy, że jest ich wielokrotnie więcej. Wiemy też, że na wynik testu można czekać naprawdę długo. 5 dni temu Prezydent Bożek napisał, że wykonał test i zaraz jak będzie wynik to go opublikuje. Wyniku nie znamy, zatem można na niego czekać nawet ponad 5 dni. To co cieszy w tym wszystkim, to że nie przybyło zgonów.

W związku z pandemią pojawiają się kolejne ograniczenia. Po wprowadzeniu czerwonej strefy w całej Polsce (i tak już byśmy ją mieli), przestawieniu lokali na dowóz i przestawieniu szkół (z wyjątkiem wczesnych klas podstawówki i edukacji przedszkolnej) na nauczanie zdalne, dla wielu zaskoczeniem okazał się ogłoszony w ostatniej chwili zakaz wstępu na cmentarze w terminie od 31 października do 2 listopada. Zablokowano więc możliwość legalnego odwiedzenia grobów naszych bliskich w dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. W tej sytuacji w piątkowy wieczór pojawił się spory ruch na nekropoliach i trzeba przyznać, że daliśmy radę, że z góry bardzo to przyzwoicie wygląda.

Co prawda bram cmentarzy nikt nie pilnuje, ale społeczeństwo zachowuje się w sposób zdyscyplinowany. Otwarty jest chyba tylko stary cmentarz na Piaskach:

mimo to w środku dnia nie spotkałem tam żywego ducha.

Wracając do edukacji zdalnej, niestety, podobnie jak zima zaskakująca drogowców, gdzieniegdzie pandemia zaskoczyła nauczycieli i przez cały tydzień nie przeprowadzili żadnej lekcji. Podobno dopiero się szkolą z tego jak je prowadzić. Mimo że z wirusem walczymy od 7 miesięcy i zajęcia takie odbywały się jeszcze przed wakacjami…

Tydzień protestów społecznych

Tak jak w całej Polsce, tak i w Tarnobrzegu przez większość dni tygodnia, mimo zakazu zgromadzeń powyżej 5 osób, trwały protesty. I tak jak niektórych miastach liczba uczestników z dnia na dzień rosła, tak w Tarnobrzegu wydaje się, że z dnia na dzień malała. Do niedzielnej frekwencji, którą szacowałem na 300-500 osób było w kolejne dni daleko. Mimo wszystko zebranie około 100 osób na tygodniu i to prawie dzień w dzień jest jak na Tarnobrzeg frekwencyjnym sukcesem. Dziś było to już kilkadziesiąt osób. Być może wynika to po części z zapowiadanej inicjatywy ustawodawczej, która w ciągu paru tygodni ma przywrócić częściowo przesłankę eugeniczną, ograniczając zmiany to wyłączenia z przesłanki trisomików, co by ucinało najczęściej podnoszony argument o przymusie rodzenia dzieci z wadami letalnymi.

Wydaje się, że w Tarnobrzegu wszystko odbywa się nieco spokojniej niż w dużych miastach. Oprócz pojedynczych haseł praktycznie nie było wystąpień antykościelnych, nikt nie zakłócał nabożeństw, nie profanował świątyń i nie niszczył zabytkowych elewacji (z wyjątkiem muru Zamku Dzikowskiego). Nic nie wiadomo żeby dochodziło do przemocy, do rękoczynów, ganiania się po mieście. Starcie słowne miało miejsce chyba tylko przed lokalem Konfederacji, pod którym (w przeciwieństwie do lokalu PiS) ktoś się pojawił. I to wystarczyło. I dobrze, że potrafimy powściągnąć emocje i poluzować nakręconą spiralę.

A propos pojawiania się, charakterystyczną postawę zajęli też nasi lokalni politycy. Oficjalnie ani słowem nie skomentował protestów prezydent Dariusz Bożek, któremu tydzień temu organizatorzy wytykali, że był zapraszany i nie reagował. Podobne milczenie zachowują lokalni działacze PiSu. Ani na profilu KK, ani na profilu miejskim nie pojawiło się komentarz do lokalnych wydarzeń. Nic mi także nie wiadomo o tematycznych wypowiedziach tarnobrzeskich księży. Sytuację próbują wykorzystać politycy spoza głównego nurtu, którzy nie odnieśli sukcesu w ostatnich wyborach – Konfederaci i Sławomir Partyka, występujący po przeciwnych stronach sporu i próbujący na tym ugrać co swoje. Co ciekawe, protesty uczniów poparła też oficjalnie dyrekcja jednej z tarnobrzeskich placówek oświatowych, chociaż to też jest placówka spoza głównego nurtu.

Co tam na budowach

Ulica Mickiewicza została spruta, co o dziwo wcale nie skutkowało wielkimi korkami, a to pewnie częściowo ze względu na równoczesne przymknięcie szkół.

Ściany sklepów na Sikorskiego/Sienkiewicza rosną szybko, podobnie szybko postępują prace na ul. Sikorskiego. Na Miechocinie rozkopana przez środek ulica Długosza, na której powstaje kanalizacja deszczowa. Zmieniła się organizacja ruchu na os. Przywiśle. Trwają dalsze uzgodnienia przy budowie farmy fotowoltaicznej o mocy 1MW na os. Sobów.

„Kultura?”

Nie wiem. Pochwalić się mogę co najwyżej własnym wierszykiem o obyczajach, tak mi się skojarzyło tydzień temu kiedy młodzież przechodziła przy ławeczce Jana Słomki:

https://www.tarnobrzeg.info/forum/viewtopic.php?f=9&t=13668

Na ludowo

Co powiecie na halloween po lasowiacku? Każdą tradycję da się oswoić.

Może dzisiaj krócej niż zwykle, ale chyba wszystko w tym tygodniu trochę przyhamowało. Przejdźmy przez to jak najszybciej i bez strat własnych. Zdrowia i pogody ducha!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWatch Dogs: Legion na Xbox Series X w 4K, ale prawdopodobnie nie natywnym
Następny artykułCracovia. Marcin Bzyk i Tomasz Siemieniec o akcji „Pasiaste marzenia”