Firmy mogą ograniczyć do 26 tys. zł. wypłaty dla menedżerów zwalnianych w czasie kryzysu.
Przedsiębiorcy szukający oszczędności w czasie drugiej fali koronawirusa dostali nieoczekiwane wsparcie ze strony rządu przy zwalnianiu menedżerów na najwyższych stanowiskach. Zgodnie z przepisami antycovidowymi mogą znacząco ograniczyć należne im odprawy. A te często są liczone w setkach tysięcy i milionach złotych.
Ustawowy limit
Chodzi o wprowadzony tarczą antykryzysową 4.0 art. 15gd ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (dalej ustawa antycovidowa). W myśl tego przepisu od 24 czerwca tego roku wysokość odprawy, odszkodowania lub innego świadczenia pieniężnego wypłacanego przez pracodawcę pracownikowi w związku z rozwiązaniem umowy o pracę, jeżeli przepisy przewidują obowiązek wypłacenia świadczenia, nie może przekroczyć dziesięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. Czyli 26 tys. zł.
Ograniczenie odpraw stosuje się odpowiednio do rozwiązania umowy zlecenia, innej umowy o świadczenie usług, umowy o dzieło albo w związku z ustaniem odpłatnego pełnienia funkcji.
Pracodawcy mogą obniżyć odprawy tylko w razie spadku obrotów ich przedsiębiorstwa (o 15 proc. rok do roku, lub 25 proc. miesiąc do miesiąca), lub też istotnego wzrostu obciążenia funduszu wynagrodzeń (o 5 proc. w stosunku do przychodów z kolejnych miesięcy).
Czytaj także:
Niejasne przepisy
Artykuł 15gd ustawy antycovidowej inaczej traktuje jednak menedżerów w zależności od tego, czy pracują na etacie czy na kontrakcie cywilnoprawnym.
Ograniczenie odprawy pracowników dotyczy bowiem tylko świadczeń wypłacanych na podstawie obowiązujących przepisów, np. odpraw wynikających z przepisów o zwolnieniach grupowych. Nie dotyczy więc odpraw zapisanych w samej umowie o pracę. Menedżer na etacie jest więc lepiej traktowany.
Inaczej będzie z menedżerem na kontrakcie cywilnoprawnym. Artykuł 15gd ust. 2 mówi bowiem o „odpowiednim” stosowaniu limitu odpraw w związku z rozwiązaniem umowy cywilnoprawnej. Problem polega na tym, że w kontraktach przepisy nie przewidują np. odpraw w związku ze zwolnieniami grupowymi, bo te dotyczą wyłącznie zatrudnionych na etatach. Odpowiednie stosowanie limitu odpraw będzie więc dotyczyło świadczeń przewidzianych w umowach zawieranych z menedżerami.
– Rozróżnienie sytuacji osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę oraz innych umów nie wydaje się uzasadnione – komentuje Przemysław Mazur, radca prawny w kancelarii Romanowski i Wspólnicy. – Skoro nadrzędnym celem ustawodawcy było zmniejszenie kosztów pracodawcy, to możliwość ta dotyczyć powinna umów o pracę oraz innych form zatrudnienia. Różnicowanie stosowania wskazanego przepisu w zależności od tego, czy świadczenie to zastrzeżone jest w umowie o pracę czy też innej umowie, jest zatem trudne do zrozumienia i wydaje się wynikiem niedopatrzenia ustawodawcy.
Różne gwarancje
Za niekorzystną dla menedżerów interpretacją przepisów przemawia także inna regulacja w przepisach antycovidowych. Chodzi o art. 15gf, dający przedsiębiorcom możliwość jednostronnego wypowiedzenia umowy o zakazie konkurencji po ustaniu zatrudnienia, bez względu na to, czy doszło do rozstania z etatowym pracownikiem czy też z zatrudnionym na kontrakcie.
A takie umowy często są zawierane z menedżerami i stanowią inną formę odprawy. Były pracodawca nie musi wtedy wypłacać zwolnionemu odszkodowania za niepodejmowanie konkurencyjnej działalności.
Przewidziane w przepisach limity odpraw nie dotyczą wynagrodzenia wypłacanego w czasie okresu wypowiedzenia umowy. Pytanie, czy mają zastosowanie do wysokich odszkodowań za wcześniejsze rozwiązan … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS