Mimo że zmiana ta weszła w życie dopiero następnego dnia po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw (poz. 695), to nie ma co się martwić o przychód za marzec i za kwiecień. Odpowiedź Ministerstwa Finansów udzielona na pytanie DGP jest równie korzystna, co przyjęta przez Sejm zmiana.
To ważne z dwóch powodów. Po pierwsze, dziś mija 20 kwietnia i czas na zapłatę zaliczek na PIT i CIT – po raz pierwszy z uwzględnieniem zwolnienia ze składek ZUS przysługującego już za marzec na podstawie specustawy z 31 marca 2020 r. (Dz.U. poz. 568), zwanej potocznie tarczą 1.0.
zobacz także:
Odpowiedź MF na pytanie DGP
W związku z uzyskaniem zwolnienia z obowiązku opłacania nieopłaconych należności z tytułu składek określonych w art. 31zo ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, nie powstaje przychód podlegający opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Przychodu takiego nie generuje bowiem mające umocowanie ustawowe zwolnienie z obowiązków o charakterze publicznoprawnym. Prawo do zwolnienia ma charakter ogólny i przysługuje wszystkim podmiotom spełniającym warunki do zwolnienia określone w przepisach prawa. Uzyskanie prawa do zwolnienia będzie zatem neutralne podatkowo.
Po drugie, zmiana daje odpowiedź na pytanie, które powstało w każdej firmie po przeczytaniu przepisów specustawy – czy skoro nie płacimy ZUS, to czy mamy wykazać przychód z tego tytułu?
W dotychczasowej specustawie (z 31 marca 2020 r.) można było znaleźć przepis odnoszący się tylko do osób fizycznych: „przychody z tytułu zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, o których mowa w art. 31zo, nie stanowią przychodu w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych” (art. 31zx).
Przepis w PIT, wykładnia dla wszystkich
A co z osobami prawnymi? One też nie odprowadzają składek za swoich pracowników i zleceniobiorców, lecz na ich temat tarcza 1.0 milczała. Doradcy podatkowi zaczęli wysnuwać z tego wniosek, że ustawodawca zrobił to świadomie. Skoro więc wyłączenie dotyczy tylko osób fizycznych, to osoby prawne muszą wykazać przychód z tytułu zwolnienia.
Spójrzmy jednak, jaki miałoby to skutek. Firma (osoba prawna), która z powodu pandemii nie miałaby żadnych przychodów z działalności gospodarczej, nagle musiałaby wykazać jeden jedyny przychód – z tytułu zwolnienia ze składek ZUS. Byłoby to absurdalne.
Co więcej, ta sama firma mogłaby zaliczać do podatkowych kosztów tylko wynagrodzenie netto, bo – jak już pisaliśmy – zdaniem MF składki potrącone od pensji pracownika (zleceniobiorcy), ale niewpłacone do ZUS, nie są kosztem uzyskania przychodu dla zatrudniającego.
Efekt byłby więc taki, że w firmach (będących podatnikami CIT) nieodprowadzone składki ZUS nie tylko nie byłyby podatkowym kosztem, lecz jeszcze generowałyby przychód do opodatkowania.
Obawy rozwiewa zmiana uchwalona przez Sejm w nocy z czwartku na piątek. Posłowie przyjęli poprawkę do art. 31zx. Jego nowe brzmienie to: „Przychody z tytułu zwolnienia z obowiązku opłacania należności z tytułu składek, o których mowa w art. 31zo, nie stanowią przychodu w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz przepisów o podatku dochodowym od osób prawnych”.
zobacz także:
Co w okresie przejściowym
Jedyna wątpliwość może wiązać się … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS