A A+ A++

Robert Mazurek: Leon, ty jesteś chory na kolor.

Leon Tarasewicz: Kolor to mój chleb codzienny, cały czas z nim obcuję.

Nie tylko na płótnie.

Wszędzie.

Nawet hasło do Wi-Fi musisz mieć kwiatowe?

Zaczęło się którejś jesieni, kiedy na polach nie było już niczego. Wtedy zauważyłem rosnące w różnych miejscach dalie.

I postanowiłeś mieć ich od razu tysiąc?

Nie, pięćset, na początek.

Ale to nie ich masz najwięcej.

Mam teraz 196 skrzynek tulipanów, w każdej po 25–30 kwiatów.

Masz 5 tys. tulipanów?!

Na próbę.

Matko…

Fajna sprawa, ale krótko trwa, bo po dwóch, trzech tygodniach już tulipanów nie ma. Wtedy one dochodzą do siebie w ziemi, a żeby w ogrodzie nie było pusto, to siejemy maciejkę, przynajmniej ładnie pachnie. We wrześniu dobrze byłoby wyjąć te tulipany z ziemi, podsuszyć i z powrotem zasadzić.

Będziecie wyjmować 5 tys. cebulek?

Jak będziemy mieć czas, to tak.

Tulipanów masz najwięcej?

Nie, najwięcej mam irysów, 10 tys. zasadziliśmy.

Daj mi się wyśmiać.

Ich jeszcze nie widać, one się dopiero rozrastają, więc, żeby nie było pusto, to mi … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Zemsta za niepodległość. Ziemianie ofiary dwóch agresorów”. Filmowe podsumowanie projektu edukacyjnego IPN
Następny artykułLwiątka poznały dorosłych kuzynów. Pracownicy parku zaskoczeni przebiegiem spotkania [HIT INTERNETU]