Surrealistyczna historia dla całej familii, zabawa słowami, sporo tańca, w tym projekt białoruskiej rezydentki. To niektóre z nowości, które Białostocki Teatr Lalek proponuje widzom w różnym wieku na koniec roku.
Rozmowa z Jackiem Malinowskim, dyrektorem Białostockiego Teatru Lalek
Monika Żmijewska: Od 10 grudnia w repertuarze Białostockiego Teatru Lalek pojawia się nowy i to tajemniczy tytuł: “Tamtamtam i Tututu”. Co to za przedsięwzięcie?
Jacek Malinowski: To nasz najnowszy spektakl, familijna propozycja dla całej rodziny, nad którą właśnie pracujemy. Pierwotnie planowaliśmy w grudniu pokazać spektakl “GPS”, jednak jego premierę musieliśmy przesunąć na dalszą część sezonu.”Tamtamtam i Tututu” to spektakl na podstawie sztuki, którą napisałem. Pomysł pojawił się rok temu, z inspiracji brytyjskimi historyjkami dla dzieci. O tym, jaki charakter ma mieć spektakl, zapowiada poniekąd podtytuł sztuki – “surrealistyczno-dadaistyczny kabaret dla najmłodszych i nie tylko”. Puszczamy w nim oko do młodszych i starszych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS