A A+ A++

Nadzieje formacji M-Sport Ford na dobry wynik w Rajdzie Akropolu w miniony weekend zostały poważnie nadszarpnięte już w trakcie pierwszego etapu. W piątek, w dwóch Pumach Rally1 zawiodły pompy wody, zarówno w aucie Otta Tanaka i Martina Jarveoji, jak i Pierre-Louisa Loubeta i Nicolasa Gilsoula.

Samochód Francuzów został wycofany, podczas gdy Estończycy zdołali dokonać niezbędnych napraw w trakcie wizyty w strefie zmiany opon między pętlami. Kosztowało ich to jednak spore spóźnienie i związaną z tym karę czasową wynoszącą trzy minuty i czterdzieści sekund.

W sobotę Tanak miał utrudnione zadanie przez niekorzystną pozycję startową, ale stopniowo piął się w górę stawki. Ostatecznie dotarł do czwartego miejsca w generalce oraz sięgnął po dodatkowe trzy punkty w niedzielę na finałowym Power Stage.

– To był naprawdę trudny okres, nie tylko dla organizatorów, ale dla całej Grecji. To było niezwykle trudne i z pewnością ogromne wyzwanie dla nich, więc fakt, że sobie ze wszystkim poradzili, zasługuje na uznanie – nawiązał Tanak do ulewnych deszczów, które nawiedziły kraj tuż przed zawodami.

– To jedno z moich ulubionych wydarzeń, oesy są świetne, a trasa nie jest tak naprawdę trudna. Drogi mają przyjemny charakter i większość z nich jest dość szeroka, więc to próby, na których można cieszyć się jazdą – stwierdził.

Czytaj również:

Tanak wydawał się dość zadowolony po wymagającym rajdzie, mimo wspomnianych problemów z autem, co jest zrozumiałe. Z Finlandii nie wywiózł ani jednego punktu po awarii silnika na początku rajdu. Wcześniej podczas domowej rundy sięgnął po tylko sześć punktów.

– Ten rajd był całkiem niezły. Zdobyliśmy więcej punktów, niż we wszystkich pięciu poprzednich imprezach razem wziętych, więc to całkiem niezły rezultat – wspominał z przymrużeniem oka, dla serwisu rallit.fi.

Przed rajdem w Grecji Tanak zebrał łącznie 39 punktów w pięciu poprzednich wydarzeniach, więc kalkulacje Estończyka były nieco nieprecyzyjne.

– Nie wiem, jeszcze ich nie policzyłem, ale tak mi się przynajmniej wydawało – mówił tuż po zawodach. – Najważniejsze, że dotarliśmy do mety rajdu.

Czytaj również:

Szef zespołu, Richard Millener, dodał: – Ostatecznie zakończyliśmy najtrudniejszy rajd w kalendarzu na czwartym miejscu. Biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej znaleźliśmy się w piątek, musimy być z tego zadowoleni.

– Stać nas było na znacznie więcej. Bardzo mi przykro z powodu Pierre’a, zwłaszcza że był tak dobrze przygotowany do tego wydarzenia, ale rajdy bywają czasami okrutne i wiem, że podniesie się z tego – zaznaczył.

– Chciałbym również podziękować Ottowi i Martinowi za ich determinację i niezłomność, które pomogły zespołowi kontynuować walkę i osiągnąć ten wynik w miniony weekend – podsumował.

Czytaj również:

Video: Rajd Akropolu 2023 – Power Stage

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułImpreza dla rolkarzy znów w Piotrkowie
Następny artykułZmarł pierwszy Biskup Gliwicki Jan Wieczorek. Przez prawie 20 lat przewodził tutejszemu Kościołowi