Malownicza prowincja Muğla drugi rok z rzędu nie była szczęśliwa dla urzędującego mistrza świata. Tanak z nadziejami na powtórkę sukcesu z sezonu 2018 pożegnał się już na trzeciej próbie, niespełna 32-kilometrowym Yeşilbelde. W Hyundaiu i20 Coupe WRC zawiodło zawieszenie i tym samym Tanak wraz z pilotującym go Martinem Jarveoją najdłuższy dzień rajdu spędzili na odpoczynku.
W niedzielę Estończycy wrócili na trasę i uratowali cztery oczka za dodatkowo punktowany Power Stage. W klasyfikacji sezonu duet traci jednak aż 27 punktów do prowadzących Elfyna Evansa i Scotta Martina. Tanak jest przekonany, iż kolejny tak słaby rezultat na dobre wykluczy go z walki o najważniejsze trofeum i zapowiada intensywne przygotowania do Rajdu Sardynii.
– Uważam, że mamy sporo więcej do zaoferowania i na pewno występ w Turcji nie należał do naszych najlepszych – przyznał Tanak w rozmowie z serwisem DirtFish. – Wszyscy mamy trochę pracy do wykonania i mam nadzieję, że wiemy co robić. Za kilka tygodni musimy być na Sardynii zdecydowanie silniejsi.
– Z pewnością kluczowy będzie przedrajdowy test. Przygotowania zaczęliśmy już wczoraj [w sobotę]. Pojawiły się pewne pomysły co można zrobić i już nie mogę się doczekać.
Tanak i Jarveoja nie wygrali w Turcji żadnego odcinka. Ich niedzielny występ kojarzyć się będzie przede wszystkim z taktyczną zagrywką – spóźnieniem na PKC najdłuższego w harmonogramie oesu Çetibeli i długi postój na trasie próby.
– Rajd od samego początku był bardzo trudny. Ciężko coś więcej dodać. W piątek przejechaliśmy dwa odcinki, sobotę można powiedzieć, że spędziliśmy na plaży, a dziś [niedziela] w odpowiednim tempie zaliczyliśmy tylko jeden oes.
– Oczywiście chciałem zdobyć kilka punktów na Power Stage. Nie mogłem jednak dojść do limitu. Brakowało mi pewności. Parę oczek wciąż jest lepsze niż nic. Ogólnie nie był to jednak udany weekend.
Rajd Sardynii odbędzie się w dniach 8-11 października.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS