To co dzieje się z cenami na stacjach benzynowych śmiało można nazwać katastrofą. Jedną z branż, która w sposób bezpośredni odczuwa podwyżki są taksówkarze. Szacuje się, że w Pabianicach jeździ około 200 taksówek w zdecydowanej większości zrzeszonych w korporacjach. Bardzo prawdopodobne, że ta liczba będzie się kurczyć.
Taksówkarze stojący pod Kauflandem na Kilińskiego nie chcieli się oficjalnie wypowiadać, jednak mówią, że to zawód na granicy opłacalności. Powodów jest kilka, w tym jeden najważniejszy – cena paliwa, która szybuje do nienotowanych nigdy wartości.
– Pracuję w branży od grubo ponad trzydziestu lat i nigdy nie było tak źle jak teraz – mówi taksówkarz z Halo Taxi. – Oczywiście olbrzymim problemem jest cena paliwa, ale Pabianice to specyficzne miasto praktycznie pozbawione lokali rozrywkowych, taka trochę sypialnia Łodzi. Praktycznie realizuję kursy do szpitala oraz na Bugaj i jest to zazwyczaj kilka przejazdów dziennie. Potrafię tu stać po dwie, trzy godziny bez zlecenia.
Tak naprawdę ten swoisty rollercoaster zaczął się dwa lata temu, gdy przyszła pandemia i życie w miastach w Polsce praktycznie się zatrzymało. Wobec braku popytu na paliwa ich cena gwałtownie spadła.
– Co z tego skoro paradoksalnie mieliśmy tak samo ciężko jak dziś – wspomina nasz rozmówca. – Tankowanie było stosunkowo tanie, ale nie było kogo wozić. Ludzie siedzieli w domach i bali się, zresztą podobnie jak my. Nikt nie wiedział wtedy, co to za wirus. Taki zastój trwał kilka miesięcy, a gdy już nauczyliśmy się z wirusem żyć przyszły podwyżki związane z inflacją. Rząd obniżył wprawdzie podatek vat, ale to jest już dziś bez większego znaczenia. Ludzie będą rezygnować z usług, bez których mogą się obejść. Już teraz to odczuwamy.
Pabianiccy taksówkarze w grudniu 2021 roku wprowadzili podwyżki. Skutkowało to droższymi cenami za kurs – po Pabianicach średnio o 3-5 złotych w zależności od długości przejazdu i rodzaju taryfy (w nocy i w święta płacimy drożej). Jak przekazał jeden z taksówkarzy z Trzech Koron, jak na razie nie planują kolejnej podwyżki, żeby nie zniechęcić klientów, ale obecna sytuacja na rynku paliw może ich do tego zmusić. Dziś rano cena ropy na stacji Lotos przy ulicy Łaskiej wynosiła 7,48 zł za litr, benzyny 6,81 zł zaś Circle K miał analogicznie 7,69 zł i 6,96 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS