A A+ A++

W 2021 r. wartość taksówkowych usług aplikacyjnych ma się zwiększyć do 4,2 mld zł. Usługi przewozów tradycyjnych będą warte 3,3 mld zł – prognozuje w najnowszym raporcie ZDG TOR.

Pokiereszowany przez pandemię rynek przewozów taksówkami zacznie się w tym roku odbudowywać. Stopniowe znoszenie obostrzeń ma przynieść wzrost popytu, zwłaszcza w segmencie przewozu osób prywatnych.


– Spodziewamy się, że liczba klientów będzie szybko rosnąć od przyszłego tygodnia, gdy nastąpi otwarcie restauracji dla obsługi zewnętrznej. W ubiegłym roku uruchomienie gastronomii po pierwszej fali pandemii przynosiło nam wzrost zamówień na poziomie 20 proc. tygodniowo – mówi Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający Free Now w Polsce. To dobry prognostyk, bo dokładnie rok temu spadek przychodów taksówkarzy sięgał 80 proc.

Przybyło taksówek

Teraz zmieniła się nie tylko sytuacja związana z pandemią, ale także otoczenie prawne. W tym roku rynek taksówek działa już według nowych regulacji. Znowelizowana jesienią 2020 r. ustawa o transporcie drogowym zezwoliła na przewóz pasażerów tylko licencjonowanym pojazdem. Przewoźnicy działający za pomocą aplikacji mobilnych, np. Uber, musieli się do niej dostosować. W rezultacie – pomimo pandemii i związanych z nią skutków w postaci ograniczenia mobilności społeczeństwa – liczba aktywnych taksówek mocno wzrosła.

Pokazuje to raport Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, podsumowujący efekty nowelizacji ustawy o transporcie drogowym w kontekście zmian w przewozach osób taksówkami: jeśli w 2019 r. liczba aktywnych taksówek sięgała 47,2 tys., to w roku 2020 wzrosła o 44 proc., do przeszło 67,8 tys. „Uregulowanie funkcjonowania platform pośrednictwa przyczyniło się do sformalizowania ich działalności, co pozwala na bardziej dokładne zaobserwowanie zmian na rynku przewozu osób” – stwierdza raport.

Niemało to kosztowało. W proces licencjonowania przedsiębiorców i kierowców Uber zainwestował ponad 6 mln zł. Jak przyznaje Michał Konowrocki, dyrektor zarządzający Uber Poland, nowelizacja ustawy oznaczała dla firmy kolosalne zmiany. – Aby móc dalej świadczyć usługi zgodnie z wymogami prawa, musieliśmy rozszerzyć działalność polskiej spółki o usługi pośrednictwa przy przewozie osób i uzyskać licencję pośrednika od Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego – mówi.

Zmiana przepisów miała ucywilizować rynek taksówek i ustabilizować warunki rozwoju funkcjonującym na nim podmiotom. Rozpoczęcie działalności będzie teraz znacznie tańsze. Według ekspertów TOR w 2021 r. łączna wartość przewozów taksówkami powinna mocno się zwiększyć. Jeśli w usługach przewozów tradycyjnych w 2020 r. było to 1,86 mld zł, to w roku obecnym obroty sięgną 3,27 mld zł. W przewozach organizowanych za pośrednictwem aplikacji ubiegłoroczna wartość usług na poziomie 2,39 mld zł zwiększy się w 2021 r. do 4,2 mld zł. TOR szacuje, że tegoroczna wartość przychodów pośredników aplikacyjnych sięgnie 785 mln zł.

Coraz większe długi

O ile obecne prognozy wskazują na dobre perspektywy, o tyle branża musi się jeszcze uporać z bieżącymi problemami. A te mocno jej ciążą. Jak informował w maju 2020 r. Krajowy Rejestr Długów (KRD), zadłużenie sektora zbliżało się w tym czasie do 120 mln zł. „Jeśli trafia się kurs, to ze starszą osobą do szpitala. Taksówkarze dowożą dokumenty pomiędzy firmami, jedzenie z restauracji oraz zakupy ze sklepów” – informował KRD w raporcie. Teraz jest jeszcze gorzej: zadłużenie branży rejestrowane w KRD wzrosło do 142,9 mln zł. – Taksówkarze nie zarabiają, więc nie mają z czego spłacać zobowiązań. W naszej bazie danych zdecydowana większość długu to niespłacone raty kredytowe i leasingowe – łącznie 81,3 mln zł – mówi Adam Łącki, prezes KRD.

Z danych BIG InfoMonitor wynika, że firmy taksówkowe w ciągu 11 miesięcy pandemii zwiększyły sumę zaległości wobec dostawców i banków bardziej niż ogół przedsiębiorstw. Problemy ma obecnie 3148 aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm taksówkarskich, o 170 więcej niż na koniec marca 2020 r. – Ich średni przeterminowany dług to 22,2 tys. zł. W większości przypadków chodzi tu o taksówkarza prowadzącego jednoosobową działalność, więc to całkiem spora kwota – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

O ile obecne prognozy dla przewozów osób prywatnych zakładają dość dynamiczny wzrost, o tyle przejazdy biznesowe będą się odbudowywać dłużej. Ich udział spada wraz ze zmianą przyzwyczajeń i przechodzenia do trybu pracy zdalnej, która w dalszej perspektywie najprawdopodobniej będzie nadal obejmować znaczną część pracowników. – Poczekamy dłużej na klientów, którzy taksówką dojeżdżają na dworzec, lotnisko czy spotkanie służbowe, bo ten rynek będzie się odbudowywał jeszcze przez kilka miesięcy – twi … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTenis. Turniej ATP w Rzymie. Hubert Hurkacz poddał mecz z Lorenzo Musettim
Następny artykułHyperbook Pulsar V17 Zen – odświeżony laptop z procesorem AMD Ryzen 9 5900HX oraz kartami GeForce RTX 3070 i RTX 3080