Róg Chmielnej i Zgody. Nasz redakcyjny kolega obserwuje zaintrygowany, jak z zatrzymującej się taksówki wysiada kobieta z trzema psami: dwoma dużymi i jednym małym. Taksówkarz otwiera drzwi wszystkim wysiadającym.
– Pożegnajcie się teraz z panem – mówi do psów kobieta.
Mniejszy lekceważąco odwraca się ogonem, ale dwa większe siadają i wykonują przed kierowcą dziękczynny wymach przednimi łapami.
To nie była zwykła taksówka, ale Kudłate Taxi. Stoi za nią pan Hubert, wolontariusz fundacji Animal Rescue Poland. – Wiem, że w Warszawie jest duży problem z wożeniem psów taksówką. Kierowcy nie chcą ich brać, np. ze względu na sierść na tapicerce. To dlatego założyłem Kudłate Taxi – opowiada. – Mój samochód jest przystosowany do przewozu zwierząt. Pies może jechać w transporterze lub na kanapie obok właściciela, przypięty specjalnymi pasami. Może też odbyć samodzielną podróż ze mną, jeśli właściciel jest w kwarantannie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS