A A+ A++

Do sieci trafił list, w którym jeden z prorosyjskich rolników mieszkających w Chersoniu, skarży się dziennikarzowi na “największe w historii” problemy swojego gospodarstwa. Jego przedsiębiorstwo rolne produkuje pomidory, które gniją na krzakach, bo mężczyzna nie mógł sprzedać ich sklepom w największych miastach Ukrainy. Liczył, że w momencie zbiorów “rynek będzie już rosyjski”.

czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNIK wzięła pod lupę program Polskie Szwalnie. Są poważne zastrzeżenia
Następny artykułIle kosztuje wprowadzenie na rynek nowego leku? Kwoty są gigantyczne