Przez wiele tygodni środowisko Realu Madryt i media w Madrycie dawało do zrozumienia, że tylko jeden piłkarz może zdobyć Złotą Piłkę za sezon 2023/24. Mimo że w samym Realu kandydatów do nagrody dla najlepszego piłkarza świata za ubiegły rok było kilku (m.in. Bellingham czy Carvajal), to wszyscy w Madrycie dawali do zrozumienia, że liczy się dla nich tylko to, aby Złotą Piłkę zdobył Brazylijczyk Vinicius Junior.
Ta marketingowa machina sprawiła, że w ostatnim czasie wszyscy zaczęli się przygotować na myśl, że w poniedziałek 28 października w Paryżu najcenniejsze indywidualne wyróżnienie w futbolu odbierze właśnie 24-letni Brazylijczyk. Miesiąc temu dziennik “Marca” napisał nawet, że “Vinicius Junior już wie, że to on będzie zwycięzcą Złotej Piłki”. Rzeczywistość okazała się jednak dla niego brutalna.
W poniedziałek od rana zaczęły dochodzić sygnały, że koniec końców Złota Piłka nie trafi do Viniciusa, ani do żadnego innego piłkarza Realu Madryt, lecz do Hiszpana Rodriego z Manchesteru City, co potwierdziło się także na gali. Władze Realu postanowiły w odwecie odwołać całą swoją delegację do Paryża i w Theatre Chatelet nie pojawił się nikt z “Królewskich”, w tym wybrany na trenera roku Carlo Ancelotti.
Vinicius Junior komentuje brak Złotej Piłki. “Jak będzie trzeba…”
Sam Vinicius Junior na to ogromne dla siebie rozczarowanie zareagował tuż po poniedziałkowej gali na portalu X. “Jak będzie trzeba, zrobię to jeszcze dziesięć razy. Nie są na to przygotowani” – napisał, dając do zrozumienia, że da z siebie jeszcze więcej, aby osiągnąć cel w postaci Złotej Piłki, a rywale już powinni się tego obawiać. W niecałe 50 minut wpis zebrał ponad 14 milionów wyświetleń.
Pierwsza okazja do tego nadarzy się już w najbliższą sobotę, gdy Real Madryt zmierzy się na Estadio Mestalla z Valencią. Początek tego spotkania o godzinie 21:00.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS