Łukasz Skorupski w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów obronił rzut karny, co pozwoliło Bologni zremisować 0:0 z Szachtarem Donieck. W drugiej serii gier bramkarz nie ustrzegł włoskiego zespołu przed porażką – mecz z Liverpoolem skończył się wynikiem 0:2, a gole strzelili Alexis Mac Allister i Mohamed Salah.
Łukasz Skorupski chwali Bolognę po meczu Ligi Mistrzów z Liverpoolem. “Wracamy z podniesionymi głowami”
Po zakończeniu spotkania 12-krotny reprezentant Polski stanął przed kamerą Canal+Sport. I mimo niekorzystnego rezultatu chwalił drużynę. – Jestem bardzo zadowolony z mojego zespołu. Stawiliśmy im czoła, w pierwszej połowie mogliśmy nawet zdobyć bramkę, lecz Alisson, bramkarz Liverpoolu, zaliczył dwie świetne interwencje. (…) My bardzo dobrze wykonaliśmy to, co trener nam powiedział, aby zrobić. Po pierwszej połowie wynik mógł być inny, ale sądzę, że po tej porażce wracamy do domu z podniesionymi głowami – powiedział.
– W drugiej połowie dalej graliśmy piłką, szukaliśmy, czekaliśmy, staraliśmy się grać to, co powiedział nam trener w szatni. I myślę, że wychodziło nam doskonale. Wiadomo, jakich zawodników z przodu ma Liverpool. Jeśli da im się tylko trochę miejsca, strzelają piękne bramki – dodał.
W przeciwnym zespole Skorupski wyróżnił przede wszystkim Mohameda Salaha. – Była asysta, potem gol. Zagrał świetny mecz, myślę, że był najlepszy na boisku – ocenił. I nie obwiniał się za bramkę Egipcjanina, pewne zastrzeżenia miał za to trafienia Mac Allistera. – Myślę, że mogliśmy troszkę agresywniej (bronić – red.) przy wrzutce, choć muszę jeszcze zobaczyć powtórkę – wyjaśnił.
Łukasz Skorupski ujawnił prawdę o Virgilu van Dijku. A potem te słowa o Wojciechu Szczęsnym
Generalnie gwiazdy angielskiego giganta musiały się wysilić. Polak przyznał, że zauważalna była u nich frustracja. – Było to widać przede wszystkim po Virgilu van Dijku, trochę się tam zapalał. Ale wiadomo, oni mają taki charakter, to są piłkarze na poziomie światowym – zdradził.
Na koniec Skorupski dostał pytanie o inną gwiazdę. Konkretnie Wojciecha Szczęsnego, który kilka godzin przed meczem Bologni z Liverpoolem podpisał kontrakt z FC Barceloną. Jak 32-latek zapatruje się na ten ruch?
– Nie jestem zaskoczony, po Wojtku można się spodziewać wszystkiego. Najpierw kończy karierę, a potem idzie do Barcelony. Życzę, aby szło mu jak najlepiej, to fajny chłopak. I tak jak powiedział, Barcelonie się nie odmawia – zakończył.
W najbliższą niedzielę 6 października Bolognę czeka mecz Serie A z Parmą. Do rywalizacji w Lidze Mistrzów zespół Łukasza Skorupskiego i Kacpra Urbańskiego powróci 22 października, gdy zagra z Aston Villą w Birmingham.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS