A A+ A++

Maciej Rybus ma za sobą nieudany sezon w Spartaku Moskwa. Były reprezentant Polski rozegrał zaledwie 12 meczów, przebywając na boisku przez 582 minuty. W tym czasie zdobył jedną bramkę i miał jedną asystę.

Zobacz wideo

Kontrakt Rybusa ze Spartakiem ważny jest jeszcze przez rok, ale niewiele wskazuje na to, by Polak został w klubie na kolejny sezon. Rosyjskie media informowały, że i Rybus, i Spartak chcą rozwiązania umowy za porozumieniem stron.

Zwłaszcza że zawodnikiem mocno interesuje się Rubin Kazań, którego trenerem jest Raszid Rahimow. 58-letni szkoleniowiec w przeszłości pracował z Rybusem w Tereku Grozny i do dziś ceni umiejętności naszego zawodnika.

Fernando Santos / Jakub Błaszczykowski

Były reprezentant Polski rozważany jest jako następca Ilji Samosznikowa, który 1 lipca przeniesie się do Lokomotiwu Moskwa na zasadzie wolnego transferu. By Rubin pozyskał w jego miejsce Rybusa, muszą wydarzyć się dwie rzeczy.

Rybus na wylocie ze Spartaka

Po pierwsze, Polak musi rozwiązać umowę ze Spartakiem. Po drugie, Rubinowi musiałby odmówić Siergiej Tieriechow, który jest jego priorytetem. Zawodnik PFK Soczi otrzymał już ofertę, jednak zwleka z odpowiedzią i nie wiadomo, kiedy Rubin straci cierpliwość.

Portal business-gazeta.ru, który poinformował o sytuacji Rybusa, przytoczył wypowiedź byłego rosyjskiego piłkarza – Dienisa Bojarincewa. Ten porównał Rybusa do Samosznikowa oraz Tieriechowa. – Rybus nie będzie odpowiednim następcą Ilji. Samosznikow był dużo lepszy w ataku. Gdybym miał jednak wybierać między Rybusem i Tieriechowem, wybrałbym Polaka – powiedział Bojarincew.

Opisując sytuację Rybusa portal business-gazeta.ru nawiązał nie tylko do sportu. Dziennikarze przypomnieli wybór Polaka, który pozostał w Rosji, mimo ofensywy tego kraju na Ukrainę. “W Polsce nie krytykowali go za to tylko leniwi” – napisali dziennikarze. Jednocześnie sami już w tytule nazwali piłkarza “polskim dezerterem”.

Petru-Alexandru Luncanu

W artykule przytoczony jest też cytat ówczesnego wiceszefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych – Marcina Przydacza – który napisał na Twitterze: “Nie ma już nic bardziej żenującego, niż zasłanianie się “dobrem rodziny”, gdy chodzi po prostu o duże pieniądze. A to krwawe pieniądze. Mam nadzieje, ze nie będzie już dla niego miejsca w reprezentacji. Gra z „orzełkiem” na piersi to honor i tylko dla takich, którzy to rozumieją”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBeach Pro Tour Jurmala: Polki poza turniejem
Następny artykułKobranocka na scenie ŚTB. Nie zabrakło legendarnego „Kocham cię jak Irlandię” | ZDJĘCIA