A A+ A++

Jesień niewątpliwie skłania do refleksji nad życiem i śmiercią. Gdy natura zamiera, dni stają się coraz krótsze i wcześniej zapada zmrok nierzadko popadamy w melancholijny nastrój. Ten niejako automatycznie prowokuje do rozważań nad przemijaniem, podbitych przez korzenie kulturowe – w Polsce choćby przez celebrowanie Dnia Wszystkich Świętych i Zaduszek.

Jednakże śmierć to nie tylko kwestia filozoficzna. Naukowcy odkryli, że rozkładające się ciało, a raczej jego zapach, a konkretnie putrescyna – związek chemiczny – nierzadko wpływa na zachowanie człowieka w nieoczywisty sposób.

Jak pachnie śmierć?

Putrescyna powstaje w wyniku rozkładającego się ciała zwierząt i ludzi. Jest odpowiedzialna za charakterystyczny zapach gnijącego mięsa. Jak się okazuje, może być podświadomie postrzegana jako sygnał zagrożenia: badania wykazały, że nawet krótka ekspozycja na tę nieprzyjemną woń wywołuje większą czujność i uruchamia szereg mechanizmów obronnych. Mowa konkretnie o gotowości do ucieczki i potencjale do agresywnych zachowań.

Uczestnicy eksperymentu, w którym wykorzystano putrescynę nie musieli świadomie wyczuwać wspomnianego aromatu. Ich mózg niejako samodzielnie reagował na jego obecność.

Przeprowadzono szereg eksperymentów

By rozłożyć tę kwestię na czynniki pierwsze, przeprowadzono kilka eksperymentów mających na celu sprawdzenie, jak putrescyna wpływa na ludzkie zachowanie. Podczas jednego z nich badano reakcje uczestników eksponowanych na kilka zapachów – putrescynę, amoniak (który również charakteryzuje się intensywnym, nieprzyjemnym zapachem, ale nie jest związany z procesem rozkładu) oraz wodę. Badani mieli jak najszybciej reagować na widoczny na ekranie punkt. Miało to sprawdzić poziom ich czujności i refleks. Okazuje się, że ci, którzy narażeni byli na działanie putrescyny, reagowali szybciej niż osoby w innych grupach.

Inny eksperyment miał sprawdzić ludzkie zachowania związane z ucieczką. Badani przechodzili określony dystans przy ekspozycji na jeden z trzech zapachów. Wykazano, że wystawieni na działanie putrescyny poruszali się szybciej niż inni. Wspomniany związek wywołał u nich najpewniej podświadome poczucie zagrożenia.

A co, jeśli zapach putrescyny nie jest świadomie wyczuwalny? Nawet jeśli jest tak słaby? Uczestnicy innego z badań, poproszeni o przeczytanie eseju krytycznego wobec zachodnich wartości będąc narażonymi na niskie stężenia wspomnianego związku były bardziej negatywnie nastawione do autora. To sugeruje, że putrescyna powoduje ludzkie reakcje na poziomie podświadomym.

Czytaj też:
Poprowadziła pogrzeb swojej mamy. Wcześniej postanowiła: Nauczę się teraz mówić, że ją kocham
Czytaj też:
Czy można przestać bać się śmierci? „Utrzymywanie więzi ze zmarłym jest możliwe”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo pierwszy polski talent-show od Netflixa. Sokół w jury
Następny artykułW poniedziałek gala Nagrody Dziennikarskiej „Ślad” im. bp. Jana Chrapka