A A+ A++
Tajne czujniki na migrantów. Straż Graniczna kupi nowe urządzenia, bo płot nie zdaje egzaminu
fot. Michal Kosc / / Forum

Rząd w trybie pilnym chce kupić najnowocześniejsze urządzenia do ochrony granicy z Białorusią. Ich ilość oraz lokalizacja jest w pełni tajna – pisze czwartkowa “Rzeczpospolita”.

Gazeta przypomina, że niebawem do Sejmu ma trafić projekt ustawy modernizacyjnej dla służb. Jak podaje, jej priorytetowym celem jest zakup zestawów perymetrycznych dla Straży Granicznej, których podstawą są czujniki sejsmiczne oraz kamery weryfikujące alarmy.

“Powodem jest oczywiście kryzys migracyjny przy granicy z Białorusią. Dziennie pogranicznicy wyłapują setki migrantów próbujących nielegalnie dostać się do Europy, jednak ustawiany przez wojsko płot składający się z trzech warstw drutu ostrzowego tzw. concertiny nie jest dla emigrantów żadną przeszkodą – po prostu go podnoszą i przechodzą pod nim” – czytamy.

“Rz” informuje, że o elektroniczne narzędzia do ochrony granic wystąpiła do premiera Straż Graniczna, która od niedawna posiada już pierwsze zestawy perymetryczne. “Doskonale się one sprawdzają. Jednak ich ilość, a także lokalizacja jest niejawna. O tym, gdzie są umieszczone, wie wąska grupa funkcjonariuszy” – mówi cytowana przez “Rz” rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej ppor. Anna Michalska.

Gazeta zastrzega, że nie wiadomo ile pieniędzy rząd zamierza przeznaczyć na zakup czujników, ale jeden taki zestaw – jak zaznaczono – kosztuje nawet pół miliona złotych. 

Müller: Jeśli sytuacja na granicy się nie zmieni, dalsze działania w ramach obowiązujących przepisów

Rzecznik rządu Piotr Müller pytany, co jeśli w ciągu 60 dni sytuacja na polsko-białoruskiej granicy się nie poprawi stwierdził, że nadal będą podejmowane działania, które są możliwe w ramach obowiązujących przepisów prawa.

Na wtorkowym posiedzeniu rząd podjął decyzję o zawnioskowaniu do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni na obszarze części woj. podlaskiego i woj. lubelskiego. Sejm wnioskiem zajmie się w czwartek wieczorem.

Rzecznik rządu pytany w czwartek rano w TVN24 co będzie jeśli za 60 dni sytuacja na polsko-białoruskiej granicy się nie zmieni, odparł, że “wtedy nadal będziemy podejmować działania, które są możliwe w ramach obowiązujących przepisów prawa”.

“Natomiast liczę, że do tego czasu też uda się, przynajmniej częściowo zbudować infrastrukturę niezbędną do tego, aby te ruchy ograniczyć” – zaznaczył.

Ogrodzenie na granicy z Białorusią zaczęto instalować pod koniec sierpnia.

Müller mówił też, że rząd zdecydował, by w nowelizacji budżetu zapisać dodatkowe 500 mln zł na zbudowanie dodatkowej infrastruktury zabezpieczającej granicę.

(PAP)

autor: Rafał Białkowski

rbk/ godl/

mchom/ robs/

Źródło:PAP
Tematy
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Magia nagości”. Wyniki mówią same za siebie. Show jest hitem
Następny artykułVinales pauzuje po śmierci kuzyna