W pierwszym meczu Bayernu Monachium po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa Robert Lewandowski strzelił gola z rzutu karnego w meczu z Union Berlin. Do zwykłej “cieszynki” dołączył niezpokazywany dotąd gest – dłoń ułożoną w literę “C”. Była to specjalna dedykacja dla poznańskich “Cukierasów” – zespołu piłki nożnej dzieci z cukrzycą.
W czwartek Lewandowski spotkał się z Cukierasami na czacie. Pośredniczył w tym spotkaniu były piłkarz Lecha Poznań Bartosz Bosacki. Cukierasy pytały Lewego o idoli z dzieciństwa, dietę, przygotowania fizyczne oraz o to czy… jego córka lubi grać w piłkę. Okazało się, że Klara dryblować jeszcze nie potrafi, ale dzielnie podaje tacie piłki, których nasz napastnik – jak powiedział – ma sporo.
Czołowy zawodnik Cukierasów – napastnik Miłosz Michalski – poprosił Roberta Lewandowskiego o pokazanie w czasie meczu literki “C” – jak Cukierasy. Znany z wielkiego serca zawodnik spełnił prośbę dzieci po strzelonej Union bramce, czym zafrapował dziennikarzy sportowych na całym świecie. Okazało się, że powodem niecodziennego zachowania jednego z najlepszych piłkarzy świata była gentelmeńska umowa z poznańskimi dziećmi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS