A A+ A++

  • W ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku w Krakowie doszło do 160 włamań. To mniej niż przed rokiem, ale część mieszkańców obawia się, że w mieście zaczyna grasować szajka włamywaczy
  • Na kilku osiedlach mieszkańcy zauważyli tajemnicze znaki obok framug drzwi. Ich zdaniem w ten sposób ktoś oznacza mieszkania, które mają zostać obrabowane
  • — Powołaliśmy straż sąsiedzką i wspólnymi siłami próbujemy uczulać innych mieszkańców na to, by byli czujni i obserwowali, czy nikt podejrzany się nie kręci w okolicy — mówi mieszkanka Zabłocia. W podobny sposób włamywaczy udało się wypłoszyć z Katowic
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu 

Ewę obudziło szarpanie klamki

Zaczęło się pod koniec kwietnia. Tak przynajmniej zapamiętała Edyta, mieszkanka jednej z kamienic przy ul. Traugutta w Krakowie. To starsza część Zabłocia, obszaru miasta przylegającego do prawego brzegu Wisły, którą w ostatnich latach mocno dogęścili deweloperzy. Gdyby spojrzeć na Krajową Mapę Zagrożenia Bezpieczeństwa, po liczbie zgłoszeń można odnieść wrażenie, że to rewiry, w które nie warto zapuszczać się samemu, zwłaszcza w ciemną noc. Jednak setki zgłoszeń, które spływają na tę policyjną platformę, dotyczą przede wszystkim źle zaparkowanych samochodów, a nie przestępczych działań.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułArchi-Spacer pt. “Meandry Modernizmu – architektura dzielnicy przyportowej”
Następny artykułPrace na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu wstrzymane do listopada. To porażka władz miasta