„Panna Maria w stanie Teksas. Najstarsza polska osada w Stanach Zjednoczonych, założona przez emigrantów z Górnego Śląska. W dniu otwarcia Centrum Polonijnego miasteczkiem wstrząsa tragedia – dwoje nastolatków, którzy niedawno przybyli do Panny Marii, popełnia samobójstwa. Mała społeczność nie zdąży wyjść z szoku, gdy dochodzi do trzeciej śmierci. Kolejny dzieciak targnął się na swoje życie” – czytamy w opisie książki „Virga” od Wydawnictwa Literackiego.
Klaudiusz Szymańczak głównymi bohaterami powieści uczynił agenta FBI Johna Slade’a oraz prowadzącego nieoficjalne dochodzenie w Polsce komisarza Roberta Laurentowicza, którzy starają się rozwikłać tajemnicę śmierci nieletnich. „Co sprawiło, że dzieci podjęły tak drastyczną decyzję? W Pannie Marii atmosfera gęstnieje z każdym dniem śledztwa. Najwyraźniej komuś zależy, aby pewne sprawy nie wyszły na jaw” – sugeruje opis powieści, w której nie brak istotnych z punktu widzenia społeczeństwa wątków.
Lekko i ironicznie
Szymańczak wprawdzie do tej pory wydał trzy powieści, ale jego styl daleki jest od tego reprezentowanego przez początkujących pisarzy. „Virga” to sprawnie skonstruowana opowieść, w której nie ma miejsca na zbędne i przydługie dialogi czy nudne opisy. Czytelnik otrzymuje intrygującą historię, w której towarzyszy skrupulatnie kreowanym postaciom. Zarówno Slade jak i Laurentowicz z uporem maniaka dążą do rozwikłania zagadki, a ich bezkompromisowość i upartość mogą budzić sympatię odbiorcy.
Autor nie boi się stosowania ironii, która często widoczna jest w „ciętych” wypowiedziach bohaterów. Robi to jednak z wyczuciem, nie uciekając w infantylizm grożący tym pisarzom, którzy chcą wręcz „przebarwić” dialogi. Szymańczak sięga także po nawiązania do popkultury, a fani hitu Netfliksa „13 powodów” znajdą tutaj coś dla siebie.
Co najistotniejsze, pisarz porusza istotny problem, jakim jest depresja wśród dzieci. Zastanawia się, na ile rodzice mogą być odpowiedzialni za samobójstwa swoich pociech, które niewysłuchane oraz często niezrozumiane postanawiają targnąć się na swoje życie. Całość okraszona jest słowiańskimi wierzeniami, duchowością i pogonią za spełnieniem „amerykańskiego snu”, która w kilku przypadkach kończy się tragicznie. Tak skonstruowana „Virga” to nie tylko sprawnie napisany kryminał, ale również próba wzbudzenia refleksji nad cierpieniem najmłodszych, będących często ofiarami ambicji dorosłych. „Każdy ma własne piekło” – brzmi hasło promujące książkę, a o jego prawdziwości przekonają się ci, którzy sięgną po powieść Szymańczaka.
Czytaj też:
Dwunastu autorów, dwanaście zbrodni. Tu nie brakuje krwi, emocji i zwrotów akcjiCzytaj też:
Max Czornyj wie, jak poruszyć wyobraźnię. Lepiej nie czytajcie tego przy jedzeniu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS