Gdyby poniedziałkowe przesłuchanie przed komisją śledczą ds. afery wizowej było grą, sędzia musiałby orzec remis. Mariusz Kamiński nie umiał przekonać, że służby zadziałały, jak należy. Członkowie komisji nie umieli mu udowodnić, że było inaczej. W tle Piotr Wawrzyk oraz Edgar Kobos, który za załatwianie wiz miał zażądać 800 tys. zł.
Na posiedzenie komisji śledczej ds. afery wizowej w poniedziałek 22 kwietnia 2024 r. były minister spraw wewnętrznych i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński stawił się wzorowo. Potwierdził adresy zamieszkania, aby sekretariat komisji nie miał więcej problemów z wręczeniem mu wezwania i poprosił o prawo do swobodnej wypowiedzi.
Opowieść Mariusza Kamińskiego
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS