A A+ A++

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Elsie Eiler w czasach świetności Monowi mieszkała na farmie oddalonej zaledwie ćwierć mili od tego miasta. To tam w szkole podstawowej poznała swojego przyszłego męża – Rudy’ego. W okresie szkoły średniej Rudy postanowił zasilić francuską armię w trakcie wojny koreańskiej, a sama Eiler wyleciała do Kansas, marząc, by zostać stewardessą. Jak sama twierdziła, nie obchodziło ją miasto, gdyż to Monowi od zawsze było jej prawdziwym domem. Oboje wrócili w wieku 19 lat, aby wziąć ślub i wychować dwójkę dzieci. To wtedy pojawił się pomysł, aby przeprowadzić remont starej tawerny należącej niegdyś do ojca Eiler, i rozpocząć swój własny interes. 

Niestety, ze względu na pogorszenie się warunków rolniczych powstałych po II wojnie światowej, w momencie, gdy młode małżeństwo otwierało własną tawernę, Monowi zaczęło się już powoli wyludniać. Zaczęło się od zamknięcia poczty i kilku sklepów w latach 1967-1970. Później, z kolejnymi latami przestała istnieć również szkoła. W 1980 roku Monowi liczyło już tylko 18 mieszkańców, a 20 lat później, dwóch. Było to małżeństwo Eiler’ów, którzy w dalszym ciągu prowadzili karczmę. 

Jedna wielka rodzina

Sytuacja wyglądała tak do 2004 roku, kiedy Rudy Eiler zmarł. Mimo tego, że Elsie została teoretycznie sama, nie mogła narzekać na samotność. Do jej tawerny nadal zaglądali stali bywalcy, którzy przychodzili z innych miejscowości. Eiler traktowała ich jako jedną wielką rodzinę, dzięki której w Monowi w dalszym ciągu istniało poczucie wspólnoty.

Publiczna biblioteka

Tawerna to nie jedyne publiczne miejsce w Monowi. Oprócz pracy w polu i nalewaniu drinków w karczmie, Rudy Eiler pasjonował się czytaniem. Jego ostatnim życzeniem przed śmiercią było, aby przekształcić jego zbiór książek w bibliotekę publiczną. Zdążył zamówić nawet pokaźną szopę w tym celu, jednak niestety nie doczekał się dokończenia projektu. Wyręczyły go w tym za to jego dzieci oraz wnuki, podsumowując pracę wykonaniem napisu na starej lodówce – ”Biblioteka Rudy’ego”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrezent dla wyborców PiS. „Prezes Kaczyński wraca na trasę”
Następny artykułProtesty w Iranie: czy możliwa jest rewolucja? Analityk ocenia