A A+ A++

Dzisiaj podejście wielu dietetyków całkowicie się zmieniło. – Badania naukowe i nasza praktyka kliniczna pokazują, że próby wyzdrowienia z otyłości przez ograniczanie liczby kalorii oraz rezygnację z tłuszczy, nie ma sensu. Zdecydowanie lepsze efekty daje dieta niskowęglowodanowa – tłumaczy dr Dąbrowska-Molenda.

Złota zasada 70-30

Na czym polega ta dieta? Jest oczywiście wiele jej odmian – takich jak dieta sirtuinowa, na której schudła Adele, ale główne zasady są właściwie niezmienne – w diecie tej ogranicza się do minimum źródła węglowodanów, czyli cukier, produkty mączne, ale też, zwłaszcza na początku diety, kasze, warzywa strączkowe oraz wysokoskrobiowe. – Na diecie niskowęglowodanowej nie jemy ziemniaków, dyni, gotowanych buraków i marchewki oraz kukurydzy i bob – wylicza dr Dąbrowska-Molenda.

Dieta niskowęglowodanowa powinna opierać się głównie na pozostałych warzywach, zdrowych tłuszczach, w tym tłustych rybach morskich, chudym mięsie, nabiale, olejach roślinnych i jajach. – Talerz z posiłkiem powinien być skomponowany według złotej zasady: 70 proc. jego zawartości powinny stanowić warzywa, a 30 proc. inne składniki diety, jaja czy ryba – tłumaczy dr Dąbrowska-Molenda. – Węglowodany powinny dostarczać nam 15-30 proc. energii, a nie 55-65 proc., jak to było jeszcze niedawno w planach dietetycznych.

Życie bez „węgli”

Co daje taka dieta i dla kogo jest? – Osoby na tej diecie szybko widzą efekty, nie tylko spada masa ich ciała, ale także mają lepsze samopoczucie, więcej energii – mówi dr Dąbrowska-Molenda. Na diecie niskowęglowodanowej nie ogranicza się spożywanych porcji, je się tyle, żeby nie być głodnym – ale komponując posiłki wyłącznie z dozwolonych produktów. To pozwala nie tylko na schudnięcie, ale przede wszystkim uregulowanie zaburzonej u osób z nadwagą i otyłych gospodarki insulinowej. – U osób, które przez wiele lat jedzą za dużo, dostarczając organizmowi zbyt dużo energii, trzustka staje się nadreaktywna, bo musi produkować mnóstwo insuliny w silnych wyrzutach, aby wyregulować poziom glukozy we krwi. A to sprawia, że komórki przestają prawidłowo reagować na insulinę i rozwija się stan zwany insulinoopornością. Wtedy tyjemy, tracimy energię, ciągle chce nam się jeść. Co gorsza, z nieleczonej insulinooporności rozwija się najczęściej stan przedcukrzycowy, a potem cukrzyca typu 2 – mówi dr Dąbrowska-Molenda. Dlatego dieta niskowęglowodanowa składa się głównie z produktów o niskim indeksie glikemicznym, chroniącym organizm przed dużymi wyrzutami insuliny.

Przy diecie niskowęglowodanowej podaż cukrów w organizmie jest na tyle niska, że trzustka uspokaja się, przestaje wyrzucać ogromne ilości insuliny, poziom glukozy we krwi stabilizuje się, a wilczy apetyt zanika. Stosowanie przez pół roku diety niskowęglowodanowej (poniżej 130g węglowodanów dziennie) może nawet sprawić, że wycofają się objawy cukrzycy – dowiódł międzynarodowy zespół naukowców z Kanady, Japonii, Szwecji i USA, który opublikował wyniki swoich badań kilka miesięcy temu w „British Medical Journal”. W swoim artykule naukowcy podkreślają, że w przypadku badanych osób z cukrzycą dieta nie miała znaczących skutków ubocznych.

Czy to jednak oznacza, że trzeba rozstać się z węglowodanami na całe życie? – Na pewno trzeba je mocno ograniczyć, jeśli chcemy utrzymać osiągnięty spadek wagi. W przeciwnym razie dopadnie nas z pewnością efekt jojo. Ale od czasu do czasu ulubiony makaron, pizza czy chleb nie zniweczy efektów diety – mówi dr Dąbrowska-Molenda.

Odmiany diet niskowęglowodanowych:

Dieta sirtuinowa – słynna dieta Adele, wyklucza węglowodany, zastępując je warzywami i owocami główne tymi, które mają wysoki poziom polifenoli, niszczących wolne rodniki tlenowe i – jak zapewniają twórcy diety – aktywujące białka SIR w organizmie. Białka te mają właściwości przeciwzapalne i przeciwstarzeniowe. A produkty, które muszą znaleźć się w diecie sirtuinowej, to zielone warzywa, jagody, kasza gryczana, ciemna czekolada, wino i oliwki. Wykluczone jest pieczywo, makarony, słodycze, produkty mączne.

Dieta Królów – plan żywienia opracowany przed dwóch Polaków, którzy na własnej skórze przetestowali różne diety. Zakłada radykalne odstawienie węglowodanów i zastąpienie ich warzywami, nabiałem, jajkami, zwłaszcza na początku diety. Królowie wytwarzają też specjalne batony, zupki i koktajle, uzupełniające posiłki.

Dieta ketogeniczna – zwiększa podaż tłuszczy przy jednoczesnym ograniczeniu spożycia węglowodanów. W tym planie żywienia aż 80 proc. energii pochodzi z tłuszczu. Pod ich wpływem w organizmie dochodzi do stanu ketozy, czyli rozpadu tłuszczów. Waga spada bardzo szybko przy zahamowanym uczuciu głodu. Jednak to dieta obciążająca dla wątroby i nerek, powinna być konsultowana z lekarzem.

Dieta Atkinsa – stworzony w latach 70. XX wieku przez amerykańskiego kardiologa plan żywieniowy, w którym podstawą jest mięso i tłuszcze roślinne, ale ogranicza węglowodany do minimum. Dieta składa się z trzech etapów, w pierwszym można jeść zaledwie 20 g węglowodanów na dobę, w trzecim ta liczba zwiększa się do 50 g (za standardowe dzienne zapotrzebowanie uważa się minimum 130 g). Jednak nie wolno łączyć węglowodanów z jajami i tłuszczami zwierzęcymi.

Dieta Dukana – kontrowersyjny sposób żywienia, który drastycznie ogranicza spożywanie węglowodanów i tłuszczy na rzecz białka. Źródła białka w diecie Dukana to głównie chude mięso, ryby, owoce morza, jajka i chudy nabiał. W dalszych etapach diety dochodzą do tego warzywa i pełnoziarniste pieczywo. Dieta została uznana za bardzo niezdrową i niszczącą wątrobę oraz nerki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułXXXVII Sesja Rady Powiatu Dębickiego 2021
Następny artykułW Latoszynie Zdroju weźmiesz suchą kąpiel w dwutlenku węgla lub ozonie!!!