A A+ A++

– Pokazaliśmy duży charakter i bardzo się cieszymy, że udaje się wywieźć stąd cenne punkty – powiedział Grzegorz Szymusik, prawy obrońca Korony Kielce, po wygranym 1:0 meczu w Szczecinie.

“Żółto-czerwoni” poskromili kolejną drużynę z podium PKO Ekstraklasy w niesamowitych okolicznościach. Po czerwonej kartce dla Ognjena Gnjaticia, musieli grać całą drugą połowę w osłabieniu. Podobnie jak w poprzednim meczu z Cracovią, udało im się szybko strzelić bramkę, a później skutecznie bronić.

– Mimo, że większość meczu graliśmy w osłabieniu, to kondycyjnie czuliśmy się dobrze. U niektórych chłopaków pojawiały się pod koniec skurcze, ale całe spotkanie pokazało, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie do tych starć i moglibyśmy zagrać jeszcze jeden mecz. Cieszymy się natomiast z odpoczynku, dzięki któremu będziemy mogli naładować baterie przed kolejną rundą – wyjaśniał Grzegorz Szymusik.

Dzięki wygranej w Szczecinie Korona przesunęła się na bezpieczne 13. miejsce w tabeli. Kielczanie utrzymają je, jeśli w sobotę Jagiellonia Białystok pokona na wyjeździe Górnika Zabrze.

– Te dwa ostatnie zwycięstwa na pewno wpłyną na nas pozytywnie. Będziemy jeszcze bardziej przekonani o tym, że możemy wygrać z każdym przeciwnikiem, walcząc nawet w osłabieniu, pokazując przy tym sporo charakteru – tłumaczył boczny obrońca.

 – Krok po kroku będziemy dążyć do celu, jakim jest najpierw utrzymanie, a później walka o pierwszą ósemkę – przekonywał Grzegorz Szymusik.

Piłkarze Korony rozjechali się na urlopy. Treningi wznowią 8 stycznia. Drugą część sezonu zainaugurują w sobotę, 8 lutego od domowego meczu z Górnikiem Zabrze.

źródło wypowiedzi: korona-kielce.pl 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa wigilijnym stole. Pysznie i z pomysłem
Następny artykułBellator 235: Barnett vs. Markes – wyniki