A A+ A++

Trzeci mecz kontrolny w Arenie Gliwice rozegrają w środowy wieczór polscy koszykarze. Tym razem podopieczni Mike’a Taylora zmierzą się z Tunezyjczykami. W grze w końcu mamy zobaczyć Mateusza Ponitkę.

Krzysztof Kaczmarczyk

Krzysztof Kaczmarczyk


Materiały prasowe
/ Wojciech Figurski / 400mm.pl
/ Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

Po wygranej 80:75 z Meksykiem i porażce 63:78 z Rosją czas na kolejny sprawdzian Biało-Czerwonych. – To był dla nas świetny sparing i wielkie wyzwanie dla naszych wysokich zawodników – mówił po tym drugim spotkaniu Mike Taylor.

Rosjanie dali lekcję basketu. Amerykański szkoleniowiec zauważył, że to była ważna konfrontacja przed rywalizacją o igrzyska olimpijskie, gdzie spotkamy się ze Słowenią i być może Litwą.

Minęły trzy dni po tym starciu i Polacy ponownie wyjdą na parkiet Areny Gliwice. W poniedziałek odpoczywali, na treningu spotkali się dopiero we wtorkowe popołudnie. Środa to “spotkanie” z byłym trenerem kadry Dirkiem Bauermannem, który prowadził Biało-Czerwonych przed Taylorem.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska olimpijskie w czasie pandemii koronawirusa. “Będzie ciężko”

– Darzę go ogromnym szacunkiem. To bardzo doświadczony trener, z którym znam się od dawna. Rywalizowaliśmy ze sobą w Bundeslidze, kiedy on prowadził zespół z Bambergu, a ja drużynę z Ulm – mówi Taylor. W Niemczech wygrać z Bauermannem mu się nie udało. Ich bilans w sezonach 2006/2007 i 2007/2008 to 4:0 dla Niemca.

Amerykanin wskazuje jednak, że w środę nie będzie to miało żadnego znaczenia. Co dla naszego trenera liczy się najbardziej? – Egzekucja naszego systemu gry i eliminowanie błędów – przyznaje bez zastanowienia. – Jestem zadowolony z tego, co pokazaliśmy do tej pory. Jak rywalizowaliśmy z przeciwnikami. Mam nadzieję, że z każdym meczem będzie lepiej.

W środę dobre wieści są już przed meczem – do gry po dwóch miesiącach przerwy wróci Mateusz Ponitka. – Czekamy na zielone światło od Dominika Narojczyka (trenera przygotowania fizycznego – przyp. red.) – mówił niedawno szkoleniowiec. I ono właśnie się pojawiło.

Przypomnijmy, że Ponitka kontuzji pachwiny doznał w kwietniu podczas meczu ligi VTB. Początkowo mówiło się nawet, że zawodnik nie będzie gotowy, żeby pomóc kadrze w walce o igrzyska olimpijskie. Na szczęście najczarniejszy scenariusz się nie sprawdził.

Powrót naszego lidera oznacza, że w grze brakuje coraz mniej kluczowych zawodników. Michał Sokołowski, który zakończył zmagania w lidze izraelskiej, ma dołączyć do zespołu pod koniec tygodnia. A.J. Slaughter z kolei, co było już wiadome od dłuższego czasu, przyleci prosto na turniej do Kowna.

Przypomnijmy, że w Gliwicach kadra “robi formę” do walki o igrzyska olimpijskie w Tokio. Turniej kwalifikacyjny odbędzie się w dniach 29 czerwca – 4 lipca w Kownie.

Polska – Tunezja / 16 czerwiec (środa), godz. 20:00

Zobacz także:
Włoski kierunek na dłużej. Wyjaśniła się przyszłość Michała Sokołowskiego
Właściciel Zastalu: Nie będziemy przepłacać Polaków

Czy Polacy w środę pokonają Tunezyjczyków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrzecia dawka szczepionki przeciw Covid-19? “Sprawa otwarta”
Następny artykułTVP otrzymało karę. Chodzi o jedno z wydań “Wiadomości”