A A+ A++

Udostępnij

Policjanci z Kęt zatrzymali 35-letniego mężczyznę podejrzanego o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. 

Kluczową rolę w ujęciu nietrzeźwego kierowcy odegrał świadek, który zdecydował się zareagować i zabrać kluczyki z jego samochodu.

Pijany kierowca próbował uciec

W sobotę, 26 października 2024 roku, o godzinie 18.30, mieszkaniec Kęt zauważył, że na parkingu przed sklepem na osiedlu ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego nietrzeźwy mężczyzna wysiadł z fiata, zostawiając uruchomiony silnik. 

Świadek, zaniepokojony sytuacją, wyłączył silnik i zabrał kluczyki, uniemożliwiając kierowcy dalszą jazdę. Zawiadomił policję. 

„Funkcjonariusze  zobaczyli dwóch mężczyzn, z których jeden, widząc radiowóz, zaczął uciekać. Policjanci szybko zatrzymali 35-latka, a badanie trzeźwości wykazało u niego 2,6 promila alkoholu” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu. 

Konsekwencje i podziękowania dla świadka

Policjanci zatrzymali prawo jazdy nietrzeźwemu kierowcy i przypomnieli o surowych konsekwencjach takich zachowań. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi do 3 lat więzienia oraz minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów. 

Dodatkowo, przy stężeniu alkoholu powyżej 1,5 promila, kierowca ryzykuje utratę samochodu lub równowartości jego ceny.

„Podziękowania za odważną reakcję należą się panu Tomaszowi, który uniemożliwił dalszą jazdę pijanemu kierowcy. Policjanci apelują do świadków podobnych sytuacji o podejmowanie działań mających na celu ochronę życia i zdrowia uczestników ruchu” – dodaje rzeczniczka KPP.

 


Najnowsze realizacje wideo


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUrlop macierzyński dla rodziców wcześniaków będzie dłuższy
Następny artykułWielkie polowanie na poborowych na Ukrainie